— Babciu,
babciu, a to co?
A ten pan...
to jest kto? —
Pyta wnuczka
babcię wkoło,
Podskakując
wciąż wesoło.
— Dlaczego
ptak fruwa a nie lata?
Po co psu na
sierści łata?
Dlaczego
sąsiadka ma zły humor?
Po co
śmieciara robi rumor?
Pytań setki
w ciągu dnia
Zadaje ta istotka malunia...
Wszystko ją
interesuje,
Na wszystko
palcem wskazuje.
!!!
W jej główce
pytania krążą i nocą,
Bo pytać
zaczyna ze zdwojoną mocą,
Kiedy się tylko rano obudzi…
Zadawanie
pytań ją nie nudzi.
— Dlaczego
prąd schował się w gniazdku?
Gdzie się
chowają gwiazdki o brzasku?
Gdzie idą
żołnierze gdy maszerują?
Czemu kwiatki
rosną i nie chorują?
— A po
co ludziom komputery?
Czemu
niektórzy lubią rowery?
Co robi ten,
co jest politykiem?
Czemu ktoś
gada innym językiem?
— A
czemu to świat jest taki duży?
Czemu ciekawa
podróż się nie dłuży?
Kiedy jakaś
gwiazdka spadnie z nieba?
Czumu do
szczęścia jej potrzeba?
— Babciu, jestem
mądra, czy przemądrzała?
???
Babcia się
zaśmiała i odpowiedziała:
— Mądra
jesteś, wnuczko moja,
Bo cię
prowadzi ciekawość twoja.
Pytaj o
wszystko, co tylko chcesz
I wiedzę o
życiu garściami bierz.
Naucz się co
słowo „szczęście” znaczy,
A w życiu
nie zaznasz żadnej rozpaczy.
Tak
wnuczka siebie wtedy widziała
i
autoportret swój wykonała.
Dzisiaj ma 16
lat —
już inaczej
widzi świat.
Wnuczki
już tak mają,
że
babcine serce zawłaszczają.