czwartek, 19 lipca 2018

Bezrobotnego dylematy

Leżę sobie i myślę…
Na pewno coś wymyślę…
Myślenie — to ciężka praca.
Mówią: — „praca popłaca”.
Dlatego leżę i myślę.
Wiem, że coś wymyślę.

Wymyślić żarówkę? — to żadna sztuka.
Teoria względności? — dobra dla nieuka.
Wszystko do odkrycia zostało odkryte,
I bez pardonu w pamięć nam wryte.
Ludzie to egoistów gatunek...
Myśleć o sobie — to ich warunek.
Jedynie Atlantyda jeszcze nie odkryta.
Lecz po co mi ona? — ktoś mnie zapyta.
Wymyślić muszę nowe idee,
Zanim z Zachodu gotowe wiatr przywieje.
Dobra by była praca polityka…
Ale w jego życie każdy nos wtyka.
Ciężkie jest życie na tym padole.
Świat oszalał, stanął w błędnym kole.
A wszystkiemu winna jesteś ty — Ewo!

A może by tak… wrócić na drzewo?

***
Ten wiersz satyryczny, jako jeden z wielu, wydało Wydawnictwo "Unser Forum Verlag" 
w książce "Zbiór literatury polskiej pisanej w Niemczech - Antologia".