Leżę sobie
i myślę…
Na pewno coś
wymyślę…
Myślenie —
to ciężka praca.
Mówią: —
„praca popłaca”.
Dlatego leżę
i myślę.
Wiem, że coś
wymyślę.
Wymyślić
żarówkę? — to żadna sztuka.
Teoria
względności? — dobra dla nieuka.
Wszystko do
odkrycia zostało odkryte,
I bez pardonu
w pamięć nam wryte.
Ludzie to
egoistów gatunek...
Myśleć o
sobie — to ich warunek.
Jedynie
Atlantyda jeszcze nie odkryta.
Lecz po co mi
ona? — ktoś mnie zapyta.
Wymyślić
muszę nowe idee,
Zanim z
Zachodu gotowe wiatr przywieje.
Dobra by była
praca polityka…
Ale w jego
życie każdy nos wtyka.
Ciężkie
jest życie na tym padole.
Świat
oszalał, stanął w błędnym kole.
A wszystkiemu
winna jesteś ty — Ewo!
A może by
tak… wrócić na drzewo?
***
Ten wiersz satyryczny, jako jeden z wielu, wydało Wydawnictwo "Unser Forum Verlag"
w książce "Zbiór literatury polskiej pisanej w Niemczech - Antologia".