Seksowne
pszczółki
Proszę
państwa, oto pszczółki cztery!
Pszczółki
rodem z wyższej... biosfery.
Seksowne są
wszystkie bardzo,
ale pszczelą
pracą nigdy nie gardzą.
Ciężko
pracują już od świtu,
zbierają
budulec w postaci kitu.
A zbierają
go z pąków i pędów drzew,
gdy tylko
poczują natury zew.
Z kwiatka na
kwiatek fruwają...
rośliny
owadopylne zapylają,
zbierają
pachnący nektar i pyłek,
przez cały
dzień, aż po dnia schyłek.
Wieczorem do
ula wracają w te pędy,
by z pełnym
oddaniem odprawić obrzędy
nad trutniem
co wcisnął się w róg ula,
bo tego
wymaga królowa-matula.
Nocą gdy
świerszczy usłyszą ćwierkanie,
nachodzi je
od razu chęć na bzykanie.
A wtedy w
ulu... o rety! aż huczy...
Jedna od
drugiej bzykania się uczy.
Do
rymu i rytmu bzykają pszczółki ładnie...
O
czym wtedy myślą? Czy ktoś zgadnie?
Pszczółki
bzykały i dumały...
Wreszcie
perliście się zaśmiały,
na
trutnia z politowaniem popatrzyły,
złapały
go za odwłok... i z ula wyrzuciły.