Dobrze mieć
kogoś z sercem na dłoni,
kto nam
pomoże, utuli, osłoni,
kto stać
będzie za nami niczym mur
i śpiewać
na naszą nutkę jak chór.
Im więcej
takich mamy wokół siebie,
żyje nam się
lepiej, jakoby w niebie.
Ale czy
myśleć jesteśmy też skłonni,
że ten ktoś
ma serce… nie tylko na dłoni?