Pogodnie i słonecznie dziś dookoła…
Ja też jestem pogodna, lecz nie wesoła.
Bo jakże wesołą mam być, kochani,
Skoro się czuję tak jakoś „do bani”?
Potężne grypsko mną zawładnęło,
Choć nie wiem, jak i skąd się wzięło.
Lecz ja się choróbsku wcale nie daję —
Wytaczam działa i do walki staję!
Swoim sposobem starej zielarki
Zażywam zioła — najlepszej marki.
Raz lampa na podczerwień, raz inhalacja,
To znów napotne sole i nowa kreacja.
Zmieniam piżamy jedna za drugą,
By w strugach potu nie siedzieć długo.
Co sił i pomysłów walczę z chorobą,
By nie rządziła kolejną mą dobą.
Jutro do życia zamierzam wstać zdrowa
I z pozytywną myślą zacząć od nowa.
