niedziela, 8 lipca 2018

Zatwardziały rasista


Że jest rasistą, przyznaje się szczerze,

A kto nim nie jest, za złe mu bierze…

Każdego obcego własną miarką mierzy,

Że rasizm jest dobry, mocno w to wierzy.


Wkurza go jazz, więc Czarnych nie lubi.

Bluesa nie rozumie, w sensie się gubi.

Krwistoczerwoni wstrętem go napawają,

Bo mu o komunie wciąż przypominają.


Fantazja Feng Shui go fascynuje,

Lecz Chińczyków nie lubi, ma ich za szuje.

— „Bo jak ufać Żółtkom?” — dyskusje wciąż toczy.

— „Skoro im nie można spojrzeć prosto w oczy?”


Na wszystkich obcych i innej rasy,

Mówi: — „Niedojdy i wstrętne brudasy!”

Choć sam higieną i werwą nie grzeszy,

To to akurat jakoś go nie peszy.


Swoich poglądów wcale się nie wstydzi,

Bo: — „Za zło całego świata winni są Żydzi”.

— „Za dużo kolorowych…” — przeto jest rasistą.

Nie przyznaje się jednak, że jest — daltonistą.



***


Moje wiersze wydało Wydawnictwo "Unser Forum Verlag" 
w książce "Słowo wypuszczone na wolność - Wierszobranie" 
oraz w książce "Zbiór literatury polskiej pisanej w Niemczech - Antologia".