niedziela, 12 sierpnia 2018

Szacunek ołówka

Wyskoczył ołówek z piórnika:
— Czemu długopis mnie unika?! —
Wykrzyczał pytanie z obrażoną miną,
Jakby wszystko co złe, nie było jego winą.

— Jestem starszy, szacunku żądam! —
Wrzasnął i spod oka na piórnik spogląda.
Długopis nic sobie z tego nie robi
I dalej gumkę myszkę malując, zdobi.

Ołówek wściekły do temperówki wskoczył.

— Temperuj na ostro! Będę walkę toczył!
Skoro długopis szanować starszych nie umie,
Nauczę go moresu, aż w końcu zrozumie.

— Poczekaj! — gumka z piórnika zawołała,

I wystawiając wymalowaną buzię, dodała:
— Powiem ci, bo nawet sympatią cię darzę…
Szacunek z wiekiem nie zawsze idzie w parze.

Ołówek aż podskoczył, strasznie obruszony.
(W gumce — od zawsze — był zadurzony).
— Wstydź się, bo głupio jesteś pomalowana!
I nie wiesz, co mówisz… myszko kochana!

— Oj, chyba wiem, ołówku mój drogi!

Kto nie zna tolerancji, w szacunek jest ubogi…
Życzliwość i Wyrozumiałość — to dwie dobre wróżki,
Które mi o tym co wieczór szepczą do poduszki.