czwartek, 2 sierpnia 2018

Jak być szczęśliwym

By wzbudzić podziw i postrach w mieście,

By czuć się pysznym jak bakalie w cieście,

Pewien chuligan chciał siły w pięściach…

Bo tego mu akurat potrzeba do szczęścia.


Srogi nauczyciel z wiejskiej podstawówki

Wierzy w czary i moc końskiej podkówki...

Na kurs szamanów z żelastwem uczęszcza,

Zaklinać chce uczniów dla swego szczęścia.


Komuny zwolenniczka, zgrzybiała starucha,

Na flagę radziecką bezustannie chucha…

Ideologię Lenina wnukowi chce zaszczepić,

By umrzeć szczęśliwą, a Włodźko był happy.


Stary marynarz, od kiedy na emeryturze,

W akwen zamienia swoje podwórze…

Namiastkę morza chce mieć choćby po części,

By czuć morską bryzę i gawędzić o szczęściu.


Pewnej dzieweczce z zapyziałej dziury,

Od dawna się marzą hollywoodzkie mury…

Gwiazdą się stać jeszcze przed zamęściem,

Byłoby akurat jej największym szczęściem.


A gdy już osiągną sukces w swojej mierze,

Nieważne, czy to podstępem, czy pacierzem,

Rzadko się któryś chce potem uważać

Za prawdziwego stricte szczęściarza.


***

A może do szczęścia wszystkim potrzeba

Tej przysłowiowej gwiazdeczki z nieba?

Na myśl nie przyjdzie jednak nikomu,

Że tę umiejętność wynosi się z domu.


***


* Ten wiersz satyryczny, jako jeden z wielu, wydało Wydawnictwo "Unser Forum Verlag" w książce "Zbiór literatury polskiej pisanej w Niemczech - Antologia".