czwartek, 9 sierpnia 2018

Bieg po zdrowie

Biegam po lesie, po leśnych dróżkach kołuję...

Coraz szybciej i szybciej, choć tchu mi brakuje.

Uparcie i wytrwale pokonuję słabości

I czuję nagle — jak wiosna się w sercu mości.


Dziwne uczucie, wszak daleko do wiosny,

Jednak w sercu jej ślad odczuwam radosny.

Poprawia mi się nastrój i samopoczucie,

Pogoda ducha powraca, a nawet i... chucie.


Z wiosenką w serduchu powracam do domu...

Czuję zmęczenie lecz nie zrzędzę nikomu.

Wszak warto było się tak zdrowo pomęczyć,

By spostrzec jak Natura umie się wdzięczyć.


Dość kontakt mieć z jej łonem, jak tylko się da,

Wtedy zawsze będzie przyjemna pogoda.

Czy wiosna, czy zima, czy słońce, czy plucha,

Uśmiechnięci będziemy — od ucha do ucha.



A niech tam, jeszcze sobie trochę pobiegam... Bo lubię. ;)