poniedziałek, 10 września 2018

Pieskie życie psa Aramisa

Ja, Labradoodle, Pies Rodzinny,
kochany jestem… bo jestem rodzinny.


Wdzięk, styl, czar i szyk,
tym swoje państwo zdobywam w mig.


Zawsze i wszędzie zadaję szyku…
i gdy chory jestem, i w siąpiącym deszczyku.


Członkiem rodziny od zawsze jestem...
Rodzina to podkreśla każdym gestem.


Ujeżdżać się daję, choć ze mnie nie koń...
Odmówić mam dziecku? Ach, boże broń!


I ja mam prawo do zwykłej próżności...
Wizażyście się oddaję bez krzty wstydliwości.


Dolce farniente in bella Italia…
Tak ja urlopuję i moja Familia.


No niech mi tylko ktoś tu powie,
że to nie przyjaźń - co się zowie! 


W ogóle do rzeczy ze mnie pies,
wszak na okładce książki jestem też.


Na koniec dodam coś jeszcze ważnego...
Coś pod rozwagę - dla człeka każdego:


Kto braci mniejszych nie szanuje,
temu „pieskie życie” los zgotuje.