Szybko urosła nasza Martynka…
Mała z niej trzpiotka i zuch dziewczynka.
Wszędzie jej pełno, wciąż dokazuje,
Niewielu chłopców jej dorównuje.
Na buzi uśmiech jej ciągle gości,
Czym nam przynosi dużo radości.
Wystarczy tylko na nią popatrzyć,
By w mig zrozumieć, co dla nas znaczy.
Rysunek 6-cio latki.
Zawsze odważna, nigdy nie płacze.
Śpiewa wesoło, jak ping-pong skacze.
Ale pomagać też lubi w domu.
Krzywdy nie robi nigdy nikomu.
Z dziećmi się zgodnie potrafi bawić...
Trochę coś popsuć, trochę naprawić.
Nikt jej nie może w kaszę nadmuchać,
Zaraz się wścieka, zła jest jak mucha.
Co brat Marcelek zrobić potrafi,
Musi i ona, by się nie trapić.
Zawsze do niego chce być podobna.
Chociaż jest młodsza i bardzo drobna.
Chętnie się uczy — „mówić po polska”,
Bo ją ciekawi — „gdzie mieszka Polska”.
Jak opanuje polskie czytanie,
Babcine bajki też będzie w stanie.