Zakwitły.
Pięknie zakwitły. Jeszcze piękniej niż w zeszłym roku. Bo w
zeszłym roku aż tyle kwiatów nie było. Przymrozki im zaszkodziły.
W tym roku zima była jednak bardzo łagodna, więc drzewa obficie
obrodziły w kwiaty.
Taki mam
widok z okien. Bardzo wiosenny. Cudowny zapach rozchodzi się po
całym domu. Z takim zapachem w nozdrzach usypiam i z takim się
budzę. I jak tu nie być szczęśliwym?
W moim
ogrodzie trzy jabłonie rosną obok siebie, zapach musi więc być
intensywny. Uwielbiam go. A i pszczółki szczęśliwe z tak obfitego
kwiecia gromadnie pracują na jabłoniach już od kilku dni. Dzisiaj
trochę deszczyk popadał, ale nadal słychać bzyczenie pracowitych
panienek. Będzie dużo miodu w tym roku. Cieszę się bardzo. Mam
też nadzieję, że to piękno natury onieśmieli tę zarazę, która
przyszła do nas ze Wschodu... i niebawem uda nam się o niej
zapomnieć.