sobota, 18 kwietnia 2020

Wiewiórka, rudo-czarna atrakcja przydomowych ogrodów

Wiewiórka jest gatunkiem gryzonia należącym do rodziny wiewiórkowatych. Jest typowym zwierzęciem nadrzewnym. Występuje w lasach zarówno iglastych, jak i liściastych. Także w parkach i w różnych innych zadrzewieniach, takich jak np. przydomowe ogrody.
Mieszka w gniazdach ptaków lub sama sobie je buduje. A buduje najczęściej w rozwidleniu gałęzi, wykorzystując drobne gałązki i trawę. Wnętrze gniazda zaś wyściela mchem, pozostawiając w nim jeden tylko otwór wyjściowy. Zapasy swoje natomiast gromadzi w dziuplach.


Wiewiórka osiąga masę ciała 200–300 gramów. Długość zaś 20-24 cm. Ogon jej z kolei mierzy 17-20 cm. Długi, puszysty ogon odgrywa ważną rolę podczas skoków – stabilizuje kierunek lotu. Wiewiórka żyje na wolności około 5 lat. Zdarza się, że i 7.
Żyje z reguły samotnie. Jedynie w okresie rui, która trwa od lutego aż do końca lipca, samce dumnie wkraczają na obszary zajmowane przez samice i rozpoczynają intensywne zaloty. Wtedy nieraz można zaobserwować jak z piskiem ganiają się wśród koron drzew. Ale to żadna zabawa, to poważne zaloty właśnie. A po 38 dniach przychodzi na świat od trzech do siedmiu nagich i ślepych osesków.


Samice mają zazwyczaj dwa mioty, chociaż dość często zdarza im się i trzeci w trakcie jednego sezonu. Maleństwa rodzą się ślepe. Dopiero po miesiącu otwierają oczy. Przez 8 tygodni matka karmi je mlekiem. Dojrzewają płciowo po 10–12 miesiącach życia. W Europie wiewiórki są pod całkowitą ochroną.

Tu gdzie mieszkam, w Jurze Szwabskiej, żyje bardzo dużo wiewiórek. Można je spotkać w lasach, parkach, a także… w przydomowych ogrodach właśnie.


Wiewiórce tej kiedyś rzuciłam kawałek banana. Najwyraźniej jej posmakował, bo od tamtej pory często rano wdrapuje się na jabłoń naprzeciw okna mojej sypialni, i popiskując, budzi mnie w oczekiwaniu na kolejną porcyjkę. Jednak najbardziej lubi chyba orzeszki. Sama sobie zrywa z leszczyny, albo zbiera spod drzewa. Czasami ja jej kilka rzucam. Zgarnia je wtedy w pośpiechu, po czym w te pędy wskakuje z nimi na drzewo i zajada.
Niektóre lubią też i jabłka. Ta akurat wiewiórka nie jest płochliwa. Można do niej podejść na małą odległość. Zastyga wtedy w bezruchu i bacznie obserwuje. Ucieka dopiero wtedy, kiedy uzna, że odległość do ciekawskiego człowieka staje się niebezpieczna.


Dzisiaj odwiedziła mnie jeszcze inna wiewiórka. Czarna. Nie wiedzieć czemu, jakaś taka nerwowa była. Rozglądała się tylko po całym moim ogrodzie... i wnet zniknęła.
Czarne wiewiórki są rzadkością, ale są… i też czasami odwiedzają mój ogród. Te z białym brzuszkiem są wyjątkowo płochliwe i nieufne. Widząc człowieka w pośpiechu uciekają wysoko na drzewo. Są mniejsze od rudych, za to są jeszcze bardziej ruchliwe i zwinne. W tak szybkim tempie zbierają orzeszki z ziemi, że z aparatem nie można za nimi nadążyć. Bywają też takie, które odwracają się do mnie tyłem i ignorują mnie całkowicie... Zaraz, a może to jest jedna i ta sama?