O
kulturze można mówić dużo i długo. Kultura to temat rzeka. A i
termin wieloznaczny. Jeśli chodzi o kulturę osobistą, to jest to
ten rodzaj kultury, który dotyczy każdego człowieka indywidualnie.
Od niej poniekąd zależy rozwój wszystkich pozostałych
dziedzin kultury. Co to takiego jest więc ta kultura osobista, że
aż tak ważna jest w naszym życiu? Zapewne każdy z nas wie, że
jest to taki nasz wewnętrzny głos, który podpowiada nam jak mamy
się zachować w danej sytuacji. Odpowiednie, kulturalne zachowanie
oznacza, że coś sobą reprezentujemy. Że jesteśmy człowiekiem na
poziomie. Każdy też wie, że kultura osobista to także nasz
wygląd. Pamiętamy o starym przysłowiu: „Jakim Cię widzą, takim
Cię piszą”. Kiedy inni widzą nas dobrze, jesteśmy szanowani i
łatwiej nam przychodzi wiele rzeczy. Inni liczą się z naszym
zdaniem i uważają nas za osoby warte szacunku, poważania.
Kultura
osobista to nie tylko wygląd i nienaganne maniery, to również
wysoki poziom ogólnej edukacji i umiejętności logicznego myślenia.
To wreszcie dbanie o zdrowie, higienę, dom, rodzinę, miejsce pracy,
wypoczynku, a także przestrzeganie zasad savoir-vivre`u. Jest bardzo
potrzebna w życiu codziennym i z pewnością je ułatwia.
Każdy z
nas się stara (no, może jednak nie każdy, ale wielu), aby
reprezentować sobą wysoką kulturę osobistą. Nie wszystkim to
jednak wychodzi. Bo też ciągle o jednych się mówi: prostak, gbur, cham, a o innych: ma klasę, ma styl.
Każdy z
nas pragnie zaznaczyć czymś swoją osobę. Staramy się wyróżnić
wyglądem, stylem bycia, wiedzą, odwagą... Problem w tym, że jedni
zyskują aprobatę i sympatię, inni nie. I ci inni, nawet gdy są
osobami wykształconymi, też nie zyskują. Ponieważ ich chamstwo,
ich przejawy nienawiści dyskwalifikują ich całkowicie z miana
ludzi kulturalnych.
A wydawać
by się mogło, że ludzie z wyższym wykształceniem powinny być
dobrze wychowani, kulturalni. Bo dlaczegóż by nie, skoro mają
wiedzę, potrafią mówić o ważnych rzeczach... Nic bardziej
mylnego. Niestety. Okazuje się, jak życie pokazuje, wykształcenie
nie idzie w parze z kulturą osobistą.
Są
ludzie, którzy tak jakby z natury są kulturalni i mają taki sposób
bycia, i są też tacy, którzy, też z natury, są niekulturalni,
chamscy, nienawistni. Przekonujemy się o tym na co dzień.
Wiele
jest takich, którzy, choć są wykształceni i mają dużą wiedzę,
nie potrafią się nią szczerze dzielić z innymi. Potrafią się
nią tylko chełpić. Z ich wiedzy niewiele możemy skorzystać, gdyż
w zetknięciu z ich chamstwem, brakiem kultury osobistej, omijamy ich
szerokim łukiem. Znamy takich wielu.
Wychodzi
więc na to, że to nie literki przed nazwiskiem robią z człowieka
człowieka. Takich niekulturalnych, chamskich ludzi, żaden magister,
żaden doktor, żaden nawet profesor przed nazwiskiem — nigdy nie
zmieni.