Ktoś kiedyś mi powiedział,
że ładny uśmiech mam,
lecz on o tym nie wiedział,
że to dla was… i dzięki wam.
To do was uśmiecham się serdecznie,
by przywołać uśmiech na waszą twarz.
I będę to robić wiecznie —
radość mi sprawia uśmiech wasz.
Wszak uśmiech działa niczym balsam
na skołatane serce i duszę.
Jeśli nie potrafisz uśmiechnąć się sam,
ja swym uśmiechem pomóc ci muszę.
Dla mnie to przecież czysta przyjemność —
w uśmiechu się czuję zwiewnie i lekko.
Niestraszna mi wtedy nawet ciemność,
i nigdzie nie jest mi za daleko.
Proszę, uśmiechnij się do mnie i ty —
poczujesz się miło i wesoło.
Na trudy życia to lek prosty;
gdy to pojmiesz —
sam zaczniesz rozsiewać go wkoło.
Uśmiech uśmiechającej się w wieku 20 lat... i pół wieku później. 😁😂
Z cyklu: „Pół żartem, pół serio”