niedziela, 11 czerwca 2023

Człapie Czapla do Bociana


 Pani Czapla zatroskana

(i to chyba już od rana),

patrząc wkoło smętnym wzrokiem,

człapie z wolna krok za krokiem.


Lecz gdy doszła na brzeg rzeki,

w mig jej przeszły troski męki.

Rozglądnęła się dokoła...

no i była już wesoła.


Bo ujrzała tam Bociana,

w którym była zakochana...

Bocian, mocząc sobie nogi,

Zaklekotał: — Z drogi! Z drogi!


Pani Czapla zaskoczona,

a po chwili obrażona

się na pięcie obróciła

i do domu powróciła.


Bocian zanim wylazł z wody

się ochlapał dla ochłody

i pofrunął za swą lubą,

wszak się martwił swoją zgubą.


Chciał wyjaśnić w miarę szybko

(frunął przeto bardzo chybko),

czemu była tak wzburzona

ta niedoszła jego żona.


Kiedy stanął przed jej domem,

zatrzepotał swym ogonem,

by odwagi sobie dodać

i spokojnie z nią pogadać.


Pani Czapla niewzruszona,

coś fuknęła jak to ona,

nie wpuszczając go do środka,

poczłapała do wychodka.


Bocian mocno zaskoczony,

a po chwili obrażony,

wtem na pięcie się obrócił

i do rzeki migiem wrócił...


Tam ma przecież moc radości,

nikt na niego się nie złości.

Tam zabawia się z żabkami

w skocznych biegach z przeszkodami.


Pani Czapla zasmucona,

już nie będąc obrażona,

patrzy wkoło smętnym wzrokiem,

człapiąc z wolna krok za krokiem...




***

Czapla niby występuje licznie w całej Europie, ale zrobić jej zdjęcie, to nie lada sztuka. Pierwszy raz mi się udało. Bo ta akurat była oswojona.

No dobra, dla mnie to była bardziej gratka niż sztuka, bo ona z kretesem mnie olała, mówiąc kolokwialnie. Mogłam więc podejść do niej całkiem blisko, a ona stała bez ruchu, łypiąc na mnie znudzonym okiem.

Kiedy po powrocie do domu zobaczyłam jej zdjęcie na monitorze komputera, wiedziałam, że muszę coś o niej napisać... I tak właśnie powstała ta bajka dla dorosłych z cyklu: "Zoologia stosowana", w której ona jest główną bohaterką.


Z cyklu: Zoologia stosowana”