Jest ich
mnóstwo i są bardzo kolorowe i pachnące. Najpiękniejsze są chyba
te polne. Są takie naturalne. Takie delikatne. Przez co nietrwałe
po zerwaniu. Dlatego rzadko je zrywam. Choć bywają szczególne
wyjątki. Najczęściej jednak tylko je podziwiam w ich naturalnym
środowisku i uwieczniam na zdjęciach.
Z
cyklu: "Co
w przyrodzie piszczy"