poniedziałek, 30 października 2023

Halloween to nie tylko zabawy w klimacie zaświatów i duchów

 

Kiedy nastaje upiorny Halloween*,

wszystkie dzieciaki strasznie się cieszą,

wszak to okazja na przebieranki

w upiorne duchy co bardzo śmieszą.


To też okazja, żeby być w strachu,

by go łagodzić groźnym okrzykiem:

Cukierek lub psikus! — przed każdym domem,

gdzie każdy mięknie przed takim ryzykiem.


Potem już hojnie wrzuca do worków

straszliwym duchom, czarcim potworom

masę cukierków, keksów, wafelków,

śmiejąc się w oczy wszystkim upiorom.


O to też chodzi w święcie Halloween,

by dzieci uwolnić od wszelkich lęków

poprzez zabawę i moc radości,

z wykorzystaniem z zaświatów wątków.



O Halloween, skąd się wywodzi, jakie były jego obrządki, tradycje, wierzenia, a także o obecnych zabawach — pisałam obszernie > tutaj.

***

Kiedyś nie przepadałam za świętem Halloween. Od kiedy przekonałam się jednak, że dzieciaki bardzo lubią tę radosną maskaradę odnoszącą się przecież do Święta Zmarłych, tradycję tę polubiłam. I już od lat, kiedy dzieciaki przebrane w różne straszydła przychodzą do mnie z zawołaniem: „Süß oder sauer” (dokł. tłum. z niem. „słodkie albo kwaśne, czyli "cukierek albo psikus”), zawsze obdarowuję je różnymi słodyczami. Ba, biorę w nim nawet czynny udział. Przy tylu Wnuczkach nie mam wyjścia. I też straszę, dwojąc się, a czasem nawet i trojąc...



Happy Halloween więcŻyczenie to oczywiście nie dotyczy tych, których to święto brzydzi, obraża albo wkurza. Życzenie to dotyczy wszystkich tych, którzy mają poczucie humoru i lubią się bawić. A także obserwować jak się inni bawią. Zwłaszcza dzieci.

Halloween w katolickiej Polsce nie jest dobrze przyjmowany. Szkoda, bo dzieciaki dzięki tej zabawie, choć „upiornej”, to jednak bardzo radosnej, oprócz słodyczy, jakie otrzymują od sąsiadów w tym dniu, zdobywają coś jeszcze. Otóż zdobywają pewną wiedzę. Uczą się pokonywać różne swoje codzienne lęki. Także lęk przed śmiercią.