Te potężne zwierzęta to jakby chodzące skamieliny o pięknie wyrzeźbionym pancerzu. Prowadzą najczęściej nocny tryb życia. Nie żerują jednak na innych zwierzętach. Ich głównym składnikiem pożywienia są rośliny. Ważą od 500 do 3.500 kg. Zdrowe przeżywają około 50 lat.
Ich masywna budowa ciała i te ich grube płaty skóry sprawiają, że właściwie nie mają naturalnych wrogów. Jeśli się jednak poczują w jakiś sposób zagrożone, szarżują wprost na dany obiekt, który śmiał im zakłócić spokój. A mogą się rozpędzić nawet do pięćdziesięciu kilometrów na godzinę.
Rzadko żyją parami, czy rodzinami, jak na przykład słonie. Wybierają zazwyczaj samotność, jednak czasami spotyka się ich niewielkie stada.
Niestety niewiele ich przetrwało do naszych czasów. Jeszcze na początku XX wieku było ich na świecie ponoć ponad pół milion. Dziś, jak się szacuje, pozostało mniej niż trzydzieści tysięcy.
A wszystko to oczywiście z winy człowieka i nielegalnych na nie polowań. Jakiś idiota kiedyś sobie wymyślił, że rogi nosorożców mają magiczne oraz zdrowotne moce i do tej pory kłusownicy je mordują, a potem zarabiają na nich niebotyczne kwoty. W Wietnamie, jak się czyta, na targach sprzedaje się ich najwięcej i są droższe nawet od złota.
Zagłada nosorożców trwa w najlepsze, mimo że naukowcy od lat alarmują, że rogi tych zwierząt składają się wyłącznie z keratyny, czyli budulca paznokcia i nie mają kompletnie żadnych właściwości leczniczych.
No ale cóż, naukowcy swoje, głupi ludzie swoje, a biedne nosorożce jak ginęły, tak giną nadal!
Zwykli ludzie natomiast wybierają się na safari, aby móc je podziwiać w ich naturalnym środowisku, albo w niewoli, czyli w ogrodach zoologicznych.