poniedziałek, 4 stycznia 2021

W oczach zamarzniętej kałuży

Jest zima. Śnieg jest, albo go nie ma. Ale niemal zawsze są nocne przymrozki. Wtedy wszystko wokoło cichutko i niezauważalnie zamarza. Zamarzają szyby w autach, niekiedy w domach, zamarza Matka Natura.

W parku i w lesie istne królestwo na człowieka czeka. Drzewa pokryte są szronem lub szadzią i cichym szmerem wprawiają w bajeczny nastrój. Zamarznięty i oszroniony świat zachwyca, można poczuć się jak w bajce, doznać oczarowania.

Gdzieniegdzie widać zamarznięte kałuże, które patrzą hipnotyzującym wzrokiem. Jest w nich coś niezwykle tajemniczego. Wpatrując się w nie, z ogromnym zaskoczeniem zauważa się, jak zmieniają barwy i stają się w końcu niebiesko-czarne. Wszystko dookoła staje się niebiesko-czarne. Słychać w oddali narastający szelest i dźwięk cichutkich dzwoneczków.

 


 

Z cyklu: "Fotofantasmagorie"