Niestety, to już ten czas. Musimy się z latem
pożegnać. Jakie było? Było wyjątkowo piękne. Słoneczne,
ciepłe. Czasami wręcz upalne. Jak na prawdziwe lato przystało. Dziś jednak przenosi swoje piękno do innych krain, ustępując u
nas miejsca jesieni. Cóż, taka jest kolej natury...
Ech, ty lato
ukochane,
Już pożegnać
ciebie czas...
Trudno jest
mi w to uwierzyć,
Wszak zielony
jest wciąż las.
Kwiatki
kwitną wciąż na łąkach,
Ptaszków
śpiewy słychać jeszcze,
Słonko
grzeje wciąż przyjemnie...
Wieczorami
grają świerszcze.
Lato,
lato, jesteś jeszcze?!...
Wiem, że
płonna to nadzieja,
Bo ty w świat
już wyruszyłeś...
Hen swoje
piękno poniosłeś,
Miejsca
jesieni ustąpiłeś.
Lecz
pożegnałeś nas pięknie,
Barwnie,
pachnąco, słonecznie.
I my cię
żegnamy, kochane.
Żal, że nie
możesz trwać wiecznie.
Lato,
lato, jesteś jeszcze?!...
Cisza... brak
twej odpowiedzi.
Znaczy,
nadziei już żadnej!
Odszedłeś
stąd na rok cały...
Lecz wrócisz
— w szacie paradnej.
Z
cyklu: "Co
w przyrodzie piszczy"