środa, 2 września 2020

Lato trwaj jeszcze

Wszyscy moi bliscy i ja kochamy przyrodę. O każdej porze roku. A już wiosną i latem szczególnie. Jak tylko możemy, wybywamy w plener.
Na ostatniej wędrówce byłyśmy z wnuczką same. Najpierw wdrapałyśmy się na szczyt góry Ochsenberg (907 m.n.p.m.), a potem wędrowałyśmy przez las, co rusz zachwycając się czymś. Czym? Trudno powiedzieć. W plenerze zawsze znajdujemy coś ciekawego do oglądania i fotografowania. W głównej mierze kwiaty, które są tak delikatne i piękne, że aż się proszą, aby je uwiecznić.

Ze szczytu góry podziwiałyśmy nasze miasto, siedząc pod krzyżem (znak szczytu) na ławeczce okalającej jego podstawę. Potem ruszyłyśmy dalej w las. Słoneczko zachęcało do dalszej wędrówki... A po drodze same dziwy. Znalazłyśmy też fajnych ludzików leśnych. Widać, że drwale też lubią lato... I podobnie jak my, mają poczucie humoru.