wtorek, 31 maja 2022

Krowia oaza na czas upału

 

Krowia oaza

w czasie upału

to super baza,

by ulżyć ciału.


Tworzą ją drzewa

wśród traw polany.

Tam cisza śpiewa,

tam chód kochany.

 


Z cyklu: Zoologia stosowana”


Zuchy Chochliczki grają w guziczki. Zabawa dla dzieci na Dzień Dziecka

 

Jesteśmy Chochliczki

I gramy w guziczki.

Guziczków mamy wiele…

Więc grajmy przyjaciele!


W lewej ręce guzik masz,

Do prawej ręki mi dasz.

Z prawej do lewej przekładamy

I następnemu zuchowi damy.


Gra szesnaścioro Chochliczków,

Tyle więc guziczków

Krąży z nami w koło,

A my liczymy wesoło:

Jeden, dwa, trzy, cztery… itd.

(w zależności od ilości dzieci. Dzieci mogą liczyć od 1 — … — dowolną ilość razy).

 

Guziczki różne podajemy.

W jakim kolorze — nie wiemy.

Lecz teraz wołamy: STOP!

Prawa ręka — przed siebie — HOP!

(Obieg guziczków się zatrzymuje. Dzieci wyciągają prawe rączki do przodu, nie pokazując jednak jeszcze swoich guziczków). 

 

Czerwony wygrywa,

Czarny przegrywa.

Czerwony — ma życzenie,

Czarny — jego spełnienie.


Prawe dłonie otwieramy…

Jakiego koloru guziczki mamy?

(Dzieci pokazują w jakim kolorze mają guziczki. Dziecko, które ma w rączce czerwony guziczek — wypowiada swoje życzenie, a dziecko, które ma czarny guziczek — jego życzenie spełnia. Po czym gra rusza dalej i obieg guziczków znów się rozpoczyna... itd.). 

 


 

Poczytaj nam Miłka (16)

 

Książeczek mam mnóstwo! —

zaprasza dzieci Miłka. —

Siadajcie wokół mnie

przeczytam wam kilka:


O Marku i Jarku

i radosnej wnuczce.

O cudownej wiośnie

w lesie i na łączce.

 


 

Wiosenne nastroje Marka

i Jarka


Chłopcy uwielbiają wspaniały czas wiosny,

Bo i dzień jest dłuższy, i bardziej radosny.

Lubią też pracować na grządkach w ogrodzie

I jak ogrodnicy gadać o pogodzie.


Wieczorem zaś razem po pysznej kolacji,

Bawią się i liczą już dni do wakacji:

Jarek, ty źle liczysz — chichocze się Marek.

W szkole się nauczę — chichocze też Jarek.


W wiosennych nastrojach chodzą do przedszkola,

Tak jak i rolnicy — na swe żyzne pola.

Kiedy wszystko rośnie, serce się raduje,

Kto kocha przyrodę, taką radość czuje.

 


A jak jest w przedszkolu? Och, bardzo wspaniale!

Dzień się rozpoczyna wiosennym balem.

Dziewczynki do tańca bracia chętnie proszą,

Gdyż taniec kochają i tańczą z rozkoszą.


Radosna wnuczka


Babciu, babciu, a to co?

A ten pan... to jest kto? —

Pyta wnuczka babcię wkoło,

Podskakując wciąż wesoło.


Dlaczego ptak fruwa a nie lata?

Po co psu na sierści łata?

Dlaczego sąsiadka ma zły humor?

Czemu śmieciara robi rumor?


Pytań setki w ciągu dnia

Zadaje ta istotka malunia...

Wszystko ją interesuje,

Na wszystko palcem wskazuje.

!!!

W jej główce pytania krążą i nocą,

Bo pytać zaczyna ze zdwojoną mocą,

Kiedy się rano tylko obudzi…

Zadawanie pytań ją nie nudzi.


Dlaczego prąd schował się w gniazdku?

Gdzie się chowają gwiazdki o brzasku?

Gdzie idą żołnierze gdy maszerują?

Czemu kwiatki rosną i nie chorują?


A po co ludziom komputery?

Czemu niektórzy lubią rowery?

Co robi ten, co jest politykiem?

Czemu ktoś gada innym językiem?


A czemu to świat jest taki duży?

Czemu ciekawa podróż się nie dłuży?

Kiedy jakaś gwiazdka spadnie z nieba?

Czego do szczęścia jej potrzeba?


Babciu, jestem mądra, czy przemądrzała?

???

Babcia się zaśmiała i odpowiedziała:


Mądra jesteś, wnuczko moja,

Bo cię prowadzi ciekawość twoja.

Pytaj o wszystko, co tylko chcesz

I wiedzę o życiu garściami bierz.

Naucz się co słowo „szczęście” znaczy,

A w życiu nie zaznasz żadnej rozpaczy.

 

 
Tak wnuczka siebie wtedy widziała
i autoportret swój wykonała.


Po prostu WIOSNA


Tak piękna i radosna,

Może być tylko wiosna!


W promieniach słońca do nas przychodzi.

Soczysta zieleń wokół się rodzi.

Serca raduje obrazek taki...

Zielona trawa, bławatki, maki.


Tak piękna i radosna,

Może być tylko wiosna!


Wiosna niczym prawdziwa dama

W kwiecistą suknię jest ubrana.

Rozpyla wokół zapachów moc

Przez cały dzień i całą noc.


Tak piękna i radosna,

Może być tylko wiosna!


Wiosna to też przepiękna muzyka...

Tu ptaszki śpiewają, tam chrząszcz zabzyka.

A lasy z poszumem zielonych drzew

Niosą tę muzykę i wiosenny zew.


Tak piękna i radosna,

Może być tylko WIOSNA!

 



sobota, 28 maja 2022

Co PiS-owcom wychodzi najlepiej?


PiS-owcom najlepiej wychodzi judzenie.

To główna ich rola na krajowej scenie.

Mielą wciąż jęzorem, biją sobie brawo,

wierząc bardzo mocno, że chroni ich prawo.


W UE podjudzają ze zdwojoną mocą.

Chełpią się, gwiazdorzą, chociaż wszystko knocą.

Polaków interes mają gdzieś... głęboko,

tylko własne zyski stawiają wysoko.


Perfidnym judzeniem podzielili Naród.

Kłótnie są zasłoną dla ich licznych porut.

Ale w końcu przyjdzie kryska na Matyska...

PiS swej chorej władzy więcej nie odzyska.

 

 

 
(zdjęcie z Wikipedii)
 
 

czwartek, 26 maja 2022

W Polsce jest więcej prostaków, czy ludzi szlachetnych?

 

Jeśli prostaków* dużo więcej jest,

w przyszłych wyborach przerżniemy znów test.

Wtedy PiS naród do cna zniewoli.

i zafunduje lata niedoli.


Jeśli jest jednak więcej szlachetnych,

moc demokracji zwalczy zbyt butnych...

Przyszły rząd zmieni wszystko na lepsze,

Lud będzie dumny, zły PiS odeprze.

 

 

(zdjęcie z Wikipedii)
               

* prostak — nie mylić z prostym człowiekiem. Człowiek prosty, to człowiek z zasadami, honorem, budzący szacunek, w przeciwieństwie do prostaka – zadufanego w sobie cwaniaka i chama.

 

środa, 25 maja 2022

Urodzinowe przyjęcie Marka i Jarka

 

Na Marka i Jarka wspólne urodziny,

Przyszło dużo gości z całej rodziny.

Każdy z nich w rękach piękny prezent trzyma,

Tylko przedszkolaków wciąż tu jeszcze nie ma.


Chłopcy już zaczęli martwić się tym trochę.

Rzucając na drogę swe spojrzenia płoche.

W końcu przycupnęli cichutko na schodkach...

Aż tu nagle dzieci wpadają w podskokach.


Szczęśliwi jubilaci gości zapraszają

I w mig wszystkich sobie grzecznie przedstawiają.

Wtem przy altance rozbrzmiała muzyka...

Dzieci z dorosłymi tańczą już walczyka.


Och, jakże wesołe było to przyjęcie,

Jakby dobra wróżka rzuciła zaklęcie.

Nawet babcia i dziadziuś ochoczo tańczyli,

Aż wszyscy wokoło brawo gromko bili.


Potem świeczki z tortu chłopcy wraz zdmuchnęli.

Też i o życzeniach sobie pomyśleli.

Sto lat! — się wokoło wciąż jeszcze rozlega...

Lecz ogród już pusty, na gości znów czeka.





wtorek, 24 maja 2022

Lilakowato, bezowato, pachnąco... i czarująco

Uwielbiam zapach lilaków, zwanych bzami potocznie. U nas wiosna przychodzi zawsze nieco później i akurat teraz jest ich czas. Kwitną wszędzie i wszędzie roznosi się ich cudowny zapach.

Ja także mam dwa ich krzewy i jedno drzewko w ogrodzie. Czuję więc ich zapach przez cały dzień. Budzę się z ich zapachem i usypiam z ich zapachem... Ech, ta wiosna! 

 


 

Usiądź ze mną kochany tu

pod tym drzewkiem lila bzu.

To Natury cudowny dar...

Poczujesz moc i wspomnień czar.


Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"

 

Nadchodzi nowy porządek świata?


Ludzkość już stanęła na skraju przepaści;

Gospodarka globalna uległa zapaści;

Gracze polityczni z kretesem zdurnieli...

W chorych swych ambicjach coraz bardziej śmiali.


Porządek na świecie domaga się zmiany.

Możni tego świata muszą zmienić plany...

Bo ludy się wzburzą, wzniecą rewolucje,

Dokonają w końcu swych praw egzekucje.

 


 Przebiśniegi są symbolem odrodzenia oraz pokonywania życiowych przeszkód. Przypominają, że stać nas na robienie wspaniałych rzeczy w życiu i że żadna siła nas nie powstrzyma, jeśli mocno będziemy wierzyć w nasze cele.

 

niedziela, 22 maja 2022

Wspomnień czar pod lila bzem


Usiądź ze mną kochany tu,

Pod cud drzewkiem lila bzu.

To Natury cudowny dar...

Poczujesz moc i wspomnień czar.

 

 


A co tam w majowej trawie piszczy?


Piszczy wiele. Zwierzątka się radują i biegają sobie beztrosko to tu, to tam. Uskrzydlone zaś fruwają z jednego źdźbła trawy na drugie lub z kwiatka na kwiatek i brzęczą wesoło w różnej tonacji.

Roślinki natomiast pięknie rosną i dojrzewają, uśmiechając się do słońca. A zapachy? Cudowne! Można tak po łąkach, polach, lasach chodzić i chodzić bez końca, jak urzeczony, wciągając nozdrzami te boskie, niepowtarzalne zapachy.

Przyroda niczym wyborowy artysta potrafi zachwycić swoją twórczością na każdym kroku. Trzeba tylko umieć to dostrzec.

Jako że zwierzątka są płoche i na widok człowieka najczęściej w pośpiechu się chowają, można się zająć uwiecznianiem majowego kwiecia:

 

 Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"

 

sobota, 21 maja 2022

Kąpiel słoneczna zamiast okupywania przychodni


Dbaj o swoje zdrowie, emerycie drogi,

wyciągaj ku słońcu jak najczęściej nogi,

a wtedy unikniesz osteoporozy,

poprawisz kondycję i kiepskie diagnozy.

 

 


***

Dolce far niente? Czemu nie?

 

W promieniach słońca wręcz jest wskazane,

przez mądrych lekarzy aplikowane...

Kwadrans kąpieli ku zdrowotności,

a żyć łatwiej będzie, bez bólu kości.

 

 


***

Kąpiel słoneczna zamiast okupywania przychodni


Miast przychodnie okupować,

lepiej w słońcu się ładować.


Jeśli chcesz być człeku zdrowy,

ciesz się słońcem, bądź wesoły.

 

 


Z cyklu: „Pół żartem, pół serio”


piątek, 20 maja 2022

Kto nam brzęczy nad uszami?

Brzęczenie słychać wszędzie. Choć nie od razu widać, kto jest jego sprawcą, czy to pszczoła, osa, trzmiel, czy też mucha. Czasami trzeba się za nim dobrze porozglądać, ale gdy już go wypatrzymy, często odnosimy takie wrażenie, że ten oto sprawca brzęczenia, stawiający nasze receptory na baczność, chce nas zaatakować. I choć to nieprawda, to jednak bronimy się przed nim, machając czym się tylko da, aby go do ewentualnego ataku zniechęcić. A to błąd.

Owady są czułe na ruch, czują się wtedy zagrożone i właśnie wtedy mogą zaatakować. Pszczoły są dość spokojne, osy agresywne, trzmiele płochliwe, muchy upierdliwe. Tak że lepiej się wcześniej zorientować z kim mamy do czynienia, zanim się na dobre rozmachamy. Najlepiej w ogóle nie machać i dać owadom spokojnie sobie latać i brzęczeć do woli, bo taka ich rola.

Owadami najbardziej pożytecznymi dla człowieka są oczywiście pszczoły. Biorą udział w zapylaniu roślin i dają nam zdrowy miód. 

 


 

Gdy ci brzęczący owad spokój burzy, odczekaj spokojnie aż odleci. Bez lęku. Owady atakują przede wszystkim złych ludzi, głupców i tchórzy.

***

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Pszczół ustanowiony przez ONZ, niech więc nam brzęczą kochane pszczółki, niech nam zapylają, niech nam miodu jak najwięcej dają.

A my im dajmy tylko spokojnie żyć i spełniać przynależną im rolę, pamiętając o słowach Alberta Einsteina: „Kiedy wyginie pszczoła, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata”.

 

Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"


Polskę zżera nienawiść. Katolicka nienawiść...

Głupia i śmieszna zarazem, wszak mamy XXI wiek, nie Średniowiecze. Jednak pewnej grupie polskiego społeczeństwa w to graj z takiego obrotu sprawy. To tacy, którzy nie potrafią żyć w pokoju i poszanowaniu innych. Muszą nienawidzić, wtedy są w swoim żywiole. I obecnie, za przyczyną Kaczyńskiego i jego interesownych popleczników w sukienkach, zwłaszcza tych purpurowych — w wielu kościołach kwitnie nienawiść, którą coraz bardziej majętni i spaśli duszpasterze odpowiednio ukierunkowują. Coraz mniej jest w nich wiary w Boga, bo przecież Bóg to Dobro, nie nienawiść.

Nic więc dziwnego, że z roku na rok, od kiedy rządzi PiS, kościoły w zatrważającym tempie pustoszeją. Prawdziwi katolicy, i dobrzy ludzie zarazem, nie godzą się na tak nienawistną, stęchłą atmosferę w swojej świątyni, i jeszcze do tego trącącą Średniowieczem. Z bólem serca więc odchodzą z niej. Modlą się w swoich domach.

 

*


Mówi się, że w Polsce ponoć 95% obywateli to ludzie wierzący, katolicy... Aha, to gdzie oni są? Gdzie ta dobroć wypływająca z ich wiary? Większość pędzi do kościoła wyłącznie ze strachu o własną d... (interpretacja dowolna), bo jak widać, ich życie codzienne niewiele ma wspólnego z wiarą w Boga... i przestrzeganiem dekalogu... Ale o kościół, jako budowlę, walczą... jak bojówkarze.

Jak historia ludzkości dowodzi, najwięcej krzywdy Światu wyrządzały i nadal wyrządzają właśnie religie.

Jest rzeczą zrozumiałą, że religie wielu ludziom są potrzebne... ułatwiają im żyć, czynią ich życie pełniejszym, bogatszym, ale z drugiej strony, zawsze prowadziły do wojen. Kiedyś krzyżowcy w imię Chrystusa dziesiątkowali narody, dzisiaj czynią to zwłaszcza fundamentaliści islamscy — w imię Allacha.

W Europie na przełomie XVI i XVII wieku wojny między protestanckimi a katolickimi władcami doprowadziły do wielkiego rozlewu krwi. Carskie pogromy Żydów często miały religijne usprawiedliwienie. Mahatma K. Gandhi został zabity przez hinduskiego bojownika w 1948 r. Premiera Sri Lanki zamordował buddyjski mnich w 1959 r. W Irlandii Północnej ścierają się katolicy i protestanci. W Indiach walczą ze sobą hindusi i muzułmanie... Ech, można by tak jeszcze wymieniać i wymieniać — ile to zła religie przynoszą.

Uważam, iż wiara powinna być intymną rzeczą każdego człowieka. Gdyby każdy człowiek swoją wiarę nosił w sercu, a nie obnosił się nią jak jakąś szatą, najpiękniejszą, najprawdziwszą — wg jego mniemania — to więcej dobra byłoby na świecie.

Niestety, ludzi prawdziwie wierzących — i dobrych jednocześnie — nie ma wielu na tym łez padole... Wielka szkoda!

Warto przeczytać książkę Jerzego Ciepka „Jak człowiek stworzył bogów”, w niej (m.in.) można znaleźć odpowiedź na pytanie — po co i skąd wzięli się bogowie?


* "Księża będą zawsze wykorzystywać ciemnotę i przesądy ludu. Będą posługiwać się religią jak maską, pod którą kryje się obłuda i zbrodniczość ich poczynań”. — Tadeusz Kościuszko. Obrazek z Pinterest.


wtorek, 17 maja 2022

Trzymaj się Polsko! Nadciąga kolejna zawierucha...

Nie, żaden wróg z zewnątrz, to Twoi obywatele znów szykują Ci podły los.

Ciemnogród dopchał się jednak do władzy. Naszą Ojczyznę czekają ciężkie czasy. Polska przestanie być krajem wolnym i bezpiecznym. Wiele też straci na arenie międzynarodowej. Stanie się zaściankiem Europy. Pośmiewiskiem.

Historia pokazuje, że Polacy nie potrafią żyć w pokoju na dłuższą metę. Muszą nienawidzić, robić zadymy, walczyć, wtedy są w swoim żywiole, wtedy żyją pełną piersią. Jeśli wroga z zewnątrz nie mają, niszczą się nawzajem.

Tli się wciąż jednak nadzieja, że światła część społeczeństwa polskiego zmobilizuje się i powstrzyma ten niebezpieczny marsz zaborczego ciemnogrodu. Że uchroni Polskę przed dyktatorskimi zapędami Kaczyńskiego, szaleństwami Macierewicza, prowokacjami Kamińskiego, fałszywą religijnością „wielebnego” Rydzyka.

Jest też nadzieja, że i te rządy PiS-u tak samo szybko się zakończą i że Polacy zrozumieją kogo tak bezmyślnie popierali. Czeka ich zawód i sroga nauczka.

Żal tylko Polski. Po rządach PiS-u będzie bardzo okaleczona. Długo będzie leczyć swoje rany.

TRZYMAJ SIĘ POLSKO! MY Z TOBĄ!



Polska, 26 października 2015 rok

 

PS

Tekst ten, jak wskazuje data, napisałam po październikowych wyborach parlamentarnych w 2015 roku, które, jak wiadomo, zakończyły się zwycięstwem PiS. Myślę jednak, że jest on nadal aktualny, też i po kolejnych wygranych przez tę partię wyborach w 2019 r.

Duża część społeczeństwa polskiego znów dała się omamić. Manipulacje, kłamstwa i półprawdy Kaczyńskiego kamuflowane poprzez sprytne rozdawnictwo pieniędzy zadziałało i ciągle jeszcze działa... Ale do czasu. W 2022 roku nastąpi punkt zwrotny. Konsekwencje wydarzeń z poprzednich lat — demaskujące jego autorytarne zapędy, jak i obecne — skumulują się i wpłyną na wynik kolejnych wyborów.

Bo skoro nadmierna śmiertelność Polaków w czasie pandemii COViD-19 (pierwsza tak wysoka po II wojnie światowej i jedna z najwyższych w UE) wynikająca ze złej organizacji służby zdrowia nie przeraziła wyborców PiS-u; skoro liczne afery, skandale, nepotyzm, afera e-mailowa Dworczyka nie otworzyły im oczu; skoro użycie broni Pegasus do walki z terroryzmem wpływające na wybory parlamentarne w 2019 r. ich nie zbulwersowało; skoro obrzydliwe kłótnie w szeregach rządu skutkujące wstrzymaniem dla Polski 770 miliardów złotych z UE — ich nie wkurzyło, to może obecna potworna drożyzna na nich zadziała. Może wtedy sobie też przypomną o wszystkich innych przewinach PiS-u... i wielu z nich mocno się zastanowi, zanim wrzuci swój głos do urny w kolejnych wyborach.

 

* Obrazek flagi – depositphotos_14074129-stock-photo-stylized-contour-map-of-poland.


Przygoda z przeszkodą i przeszkoda z przygodą

 

Gdy napotkasz na drodze przeszkody,

omiń je i… zalicz do przygody. 

 


Gdy na drodze spotka cię przygoda,

zważ, co przekazać ci chce przyroda.

 

Z cyklu: „Przemyślenia z życia wzięte”


niedziela, 15 maja 2022

Portret psychologiczny wodza Kaczyńskiego

Wszyscy wodzowie, bez względu na pochodzenie i narodowość, mają podobne cechy charakteru i osobowości. Nie inaczej jest z naszym rodzimym wodzem.

Nasz wódz Kaczyński, tak jak i cała reszta różnej maści wodzów, jest wielkim megalomanem o niezwykle narcystycznej osobowości. Nieszczęśliwie jednak dla niego, cierpi też i na wiele kompleksów. Zwłaszcza na punkcie swojej brzydkiej aparycji, niskiego wzrostu i wady wymowy.

Kompleksy, wiadomo, to bardzo niekomfortowa, męcząca przypadłość. Doskonale wie o tym każdy, kto jest nimi dotknięty. Megaloman z kompleksami czuje się niekomfortowo tym bardziej. A już narcystyczny megaloman, wręcz cierpi katusze z powodu swoich kompleksów, bo stale musi je ukryć przed światem, albo, w najlepszym przypadku, próbować je tuszować. Niestety, wszelkie próby wychodzą najczęściej bardzo nieudolnie.

I takie męczarnie przeżywa właśnie wódz Kaczyński. Stąd ta jego dziwna mimika twarzy i częste grzebanie językiem w zębach trzonowych. Stąd te jego nieskoordynowane, niezgrabne ruchy. Widać to u niego wyraźnie. O, chociażby kiedy maszeruje gdzieś wśród swoich „goryli”, albo swojej świty korytarzami parlamentu. Stąd też te jego przejawy zjadliwej nienawiści i głębokiego cynizmu wobec przeciwników politycznych.

Takie m.in. są następstwa długotrwałego cierpienia narcystycznego megalomana. Cierpienia, które zżerają od wewnątrz i które siłą rzeczy muszą się uzewnętrzniać. Najczęściej — jadem nienawiści w stosunku do innych.

Ot i cały portret psychologiczny samozwańczego wodza Kaczyńskiego.


I co ty na to, panie wodzu?... Nie, nic nie mów! Lepiej nic nie mów, bo to ty doprowadziłeś do tego, że Polska wygląda teraz tak, jak ta twoja mina. 

 

(Fot. Piotr BlawickiEast News)
 
 

Kaczyński, choć jest obrzydliwym egocentrykiem i manipulantem, dla pewnej charakterystycznej grupy swoich fanatycznych zwolenników (z zaciśniętymi ustami) zawsze będzie wielkim guru. Mimo to on doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich ułomności. I bardzo cierpi z ich powodu. Dlatego też nie będzie mu spieszno do bezpośredniego przejęcia stanowiska premiera. Zna siebie i wie, że lepiej czuć się będzie w drugim (zakamuflowanym) rzędzie, skąd będzie mógł skutecznie sterować głową państwa i premierem.

Chowając się w ten sposób, będzie miał też z głowy wszelkie wyjazdy zagraniczne i spotkania z wielkimi przywódcami tego świata. Pamięta doskonale, że — z powodu swoich kompleksów — na zagranicznych salonach nigdy się pewnie nie czuł. Wręcz przeciwnie, kojarzą mu się one z rozstrojem żołądka.

***

Oświadczam, że żadnego honorarium od wodza Kaczyńskiego za sporządzenie jego portretu psychologicznego nie otrzymałam. Żadnego też honorarium nie oczekuję, ponieważ nie przysporzył mi żadnych trudności. Sporządziłam go w czynie społecznym.


PS

Tekst ten — z cyklu: "Psychologia pół żartem, pół serio" — napisałam w sierpniu 2010 r. Czy dzisiaj coś bym w nim zmieniła? O tak, ale tylko na gorsze.

 

W objęciach mgły

Mgła to bardzo piękne, spektakularne zjawisko atmosferyczne. Krajobrazy otulone mgłą są bajecznie piękne. Ale same też obłoki mgły tworzą niesamowite widoki. Najlepiej podziwiać je z góry.

Jako że moje miasto leży w kotlinie, takich widoków mam okazję widzieć wiele. Za każdym razem jestem nimi oczarowana. Bo za każdym też razem mgielne obłoki tworzą inne, niezwykłe scenerie.

 





Mgła to nie tylko przyjemność dla oka, ale także korzyści zdrowotne, wszak wędrując wśród jej obłoków wspaniale można się dotlenić. Wtedy nawet forsujący marsz nie męczy. Oddycha się lekko i przyjemnie. A kiedy coś strasznego, wtopionego we mgłę stanie nagle na drodze, bo to się przecież zdarzyć może, wtedy jeszcze mocniej można się dotlenić... uciekając w te pędy, by jak najszybciej i jak najdalej znaleźć się od tego miejsca... Ale po chwili się tam wraca. Zaręczam. Przynajmniej ja tak mam. Po to chociażby, aby zrobić zdjęcie na pamiątkę swoich wrażeń.

 

Z cyklu: "Fotofantasmagorie"

 

czwartek, 12 maja 2022

Atawistyczny odruch?

 Nie dłub w nosie,

boś nie prosie!...

Rzekła Mama

do Arama.


Palec nie górnik,

nos nie kopalnia!...

Zawołał Mata,

małpując brata.

 

 


Drodzy synowie,

rzekł tata wymownie:

Tak nie wypada,

to małpia wada!


Z cyklu: Zoologia stosowana”