Jest ich
mnóstwo. Są dorodne, kolorowe, piękne. I w parkach, i na miejskich
klombach, i w ogrodach, i na łąkach, i w lasach. Jak wzrokiem
sięgnąć. Tylko wąchać, podziwiać... i fotografować.
Coś
takiego...! A ten kwiat — co mi chce przekazać? Nie spodobało mu się,
że go z tak bliska podglądam? O rany! Lepiej chyba będzie jak
zostawię go w spokoju i przejdę do innych lipcowych kwiatów.
Z
cyklu: "Co
w przyrodzie piszczy"