poniedziałek, 4 maja 2020

Pada deszczyk

Pada deszczyk, pada,
Pada już od rana.
Niechaj sobie pada...
Zieleń na deszcz zdana.

Pada deszczyk, pada,
Pada sobie równo,
Trawka z niego rada,
Spiła się na sztywno.

Pada deszczyk, pada,
Na ziemię spogląda.
Spostrzegł tam owada,
Co rześko wygląda.

Pada deszczyk, pada,
Pada nieustannie,
Zapłaty nie żąda,
Kropi już na kanię.

Kania dżdżu spragniona,
Wdzięczna deszczykowi,
Ssie zadowolona...
Oczko puszcza bąkowi.

Bąk, tłuścioszek wielki,
Zabrzęczał radośnie
I sfrunął na igiełki
Moknące na sośnie.

Sosna zaszumiała,
Ciesząc się z przyjaźni.
Igiełki nastroszyła,
Poczuła się jak w łaźni.

Pada deszczyk, pada,
Pada sobie równo.
Przyroda z deszczu rada,
Wzdycha z ulgą: — Uff!... No!!!