niedziela, 30 listopada 2025

Wspomnień czar z szerokim uśmiechem

Lubię tę facebookową funkcję „Wspomnienia” — takie małe okna w przeszłość, które otwierają się same i podsuwają dawne posty, czasem zapomniane, a jednak wciąż żywe. Tym razem wrócił do mnie wpis, który przed rokiem „podprowadziłam” ze strony Córki.


Oto ten post < kliknij

Udostępniam go ponownie, bo jej fikuśne obrazki wciąż mnie zachwycają (także te na bluzach dżinsowych), a szczególnie ten pierwszy na stole, namalowany przez moją Wnuczkę. Stoi na moim biurku — jak talizman na dobry dzień. Gdy siedzę przy komputerze i piszę, często na niego zerkam, a on za każdym razem rozjaśnia mi myśli.

Ten sam rysunek, powiększony i oprawiony w piękną ramę, zawisł także na ścianie przy drzwiach wejściowych. Niech przypomina każdemu, kto mnie odwiedza, że warto wchodzić do domu z uśmiechem.

Z tej rozpromienionej buzi narodziła się również bajka — rymowana opowieść o radosnej królowej Lodolandii. Wykorzystałam ten szeroki uśmiech, dodając tylko koronę, jak przystało królowej, która włada krainą śmiechu.

A skoro uśmiech jest dla mnie tak ważny, a i mnie samą rzadko opuszcza, dorzucam i tę bajkę. Uśmiechu przecież nigdy za wiele.