poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Wiosenko, gdzie jesteś?

Z pewnością każdy z nas czeka w wielkim utęsknieniem na prawdziwą, ciepłą wiosnę. A ona jakaś taka kapryśna i niemrawo się u nas rozgaszcza. 

Niemalże każdego dnia leje deszcze i jest po prostu zimno jak cholera. Bo nie dość, że wilgotno, to jeszcze wiatr ciągle niemiłosiernie wieje.

Trudno, musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać. Innego wyjścia i tak nie mamy. Ale wyjście z domu mamy. Trzeba nam z niego korzystać i... wychodzić. Gdziekolwiek, aby na łono natury... ku zdrowotności rzecz jasna.

Z rana byłam w lesie, na kijkach oczywiście. Las był spowity gęstą mgłą. Jak w horrorze. Lecz jakby cieplej w tej mgle było. Albo mi się tak tylko wydawało? Tak czy siak, dobrze mi zrobiło (jak zwykle) to leśne we mgle kijkowanie.



Kiedy wracałam już do domu, po mgle nie było już śladu. I tak jakby nawet słońce chciało wyjrzeć zza chmur.

Jeszcze trochę, a wiosna buchnie w pełnej krasie. Trzeba nam w to wierzyć i po prostu wytrwale czekać.



A kiedy do domu już wróciłam, widok moich pięknych żonkili w ogrodzie, zadziałam na mnie jak balsam. Wiosenny... Choć jeszcze nie w promieniach słońca.



Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"