wtorek, 13 września 2022

Strach ma wielkie oczy... Ale mało mocy

 

 

Ależ mi ktoś niedawno nazdał na pewnym portalu za moją pozostawioną tam opinię o nienawistnym hipokrycie Kaczyńskim. I jeszcze do tego buńczucznie zapowiedział, wręcz groźnie, że to jeszcze nie koniec, że mnie znajdzie. O rany, już się boję!

Zaczynam się już nawet zastanawiać, czy aby nie schować się w lisiej norze... Nie, nie ze strachu, a gdzież tam!, przed chamstwem. Nie trawię go od dziecka. Moją ukochaną przyrodę będę najwyżej z perspektywy nory oglądać.

 


Lepsze to, niż Kaczyńskiego w TVP. Może nawet zostanę w niej do momentu aż tego przebrzydłego pofyrtańca polityczny szlag trafi?



Przyroda z każdej perspektywy potrafi zachwycać. W odróżnieniu od wszelkiej maści pisiorów, którzy, choć korzystają z jej dobrodziejstw na co dzień, epatują nienawiścią, chamstwem, bufonadą, fałszywą religijnością... etc. Też na co dzień. Niestety.


Z cyklu: „Pół żartem, pół serio”