Mały Jaś wreszcie śpi,
Piesek Mex przy nim tkwi.
A gdy tak obaj śpią,
Natenczas grzeczni są.
Proszę więc cicho-sza!,
Bo jak nie, będę zła!
Już okay, niech tam śpią
Długo tak, ile chcą.
A ty też cicho-sza!,
Odpręż się, nie bądź zła.
Sam kuchnię ogarnę,
Wymyję też wannę...
Nie dziękuj mi za to,
Bom Jaśka wszak tato.
A więc już cicho-sza!
Prześpij się, nie bądź zła.