Przyszła baba do doktora,
Bo znów była bardzo chora.
Doktor spytał, co jej jest
I czy dopadł ją znów pest.
(Znaczy ciężka cholera,
co to od środka zżera).
Oglądnął babę doktor leciwy,
Zbadał, opukał, bo litościwy.
Do gardła zerknął bardzo głęboko,
Spojrzał raz w lewe, raz w prawe oko.
Ponuro sapnął, bryle poprawił,
Dumając chwilę, diagnozę postawił:
— Tyś całkiem zdrowa kobieto miła...
Tylko twa podłość ci zaszkodziła.