Mówi
się, że osoby spożywające czosnek są osobami o pogodnym
usposobieniu i że na twarzy mają zawsze uśmiech. Myślę, iż
wiele w tym prawdy. Sama jestem fanką czosnku i należę do osób
uśmiechniętych. Pewnie nie tylko z tego powodu, bo przede wszystkim
z natury, ale czosnek lubię. Lubię go jako dodatek do potraw, a
przede wszystkim, spożywam go jako lek. Lek na wszystko. I to już
od wielu, wielu lat, tj. od kiedy doczytałam się w jakimś
magazynie medycznym, że zjedzenie ząbka czosnku dziennie trzymać
mnie będzie z dala od lekarzy. A że ja nie cierpię latać po
lekarzach, ochoczo zabrałam się za wprowadzanie kuracji czosnkowej
w swoje życie. Od tej też pory często przed spaniem i przed
umyciem zębów zjadam ząbek czosnku. Sam, bez niczego. Przegryzam
go w ustach i żuję jak najdłużej, po czym powoli połykam. Trochę
piecze, ale co tam. Czego się nie robi dla zdrowia. Na początku
mojej kuracji piekło jak diabli. I to nie tylko w ustach i w
przełyku lecz też i w żołądku. Nie przejmowałam się tym
jednak, gdyż po wcześniejszym przestudiowaniu przebiegu kuracji
czosnkowej wiedziałam, że to normalne, ponieważ sok czosnku
zabijając bakterie chorobotwórcze wchłania się w pojawiające się
ranki w miejscach gdzie one się gnieździły. Na początku też po
połknięciu czosnku odczuwałam niekiedy wzmożone bicie serca, ale
wiedząc o tym, że to naturalna reakcja, wręcz uzdrawiająca,
znosiłam i te niewygody. Naczynia krwionośne w taki właśnie
sposób regenerują się i oczyszczają, Jeszcze jedną niewygodą
był na początku niezbyt przyjemny smak w ustach rano po
przebudzeniu, ale po umyciu zębów znikał. Teraz, po tylu latach,
nie odczuwam już żadnego nieprzyjemnego smaku w ustach. Zapachu z
ust też nie. Inni też nie czują. Sprawdzałam. Mój organizm do
czosnku zdążył się już przyzwyczaić. Ale są też na to bardzo
proste sposoby, aby czosnkowego zapachu z ust się pozbyć. O tym
poniżej.
Pamiętam,
że już od dziecka lubiłam zapach czosnku i dużo go jadłam.
Zwłaszcza świeży. Uwielbiałam tosty z masłem pocierane od spodu
ząbkiem czosnku. Niekiedy i dziś takie tosty sobie robię. Rzadko
kiedy choruję. Jestem pewna, że to w dużej mierze dzięki kuracji
czosnkowej tak się dzieje.
Czosnek jest
rośliną
o wszechstronnym działaniu.
Jest skuteczną
bronią przeciwko infekcjom bakteryjnym, wirusowym oraz
pasożytniczym. Zmiażdżony świeży czosnek wydziela substancję,
tzw. allicyną, która posiada, jak potwierdzają naukowcy,
silniejsze działanie antybiotyczne niż nawet penicylina. Można
więc czosnku z powodzeniem używać w leczeniu bólu gardła,
przeziębień, gryp, infekcji oskrzeli i płuc oraz przewodu
pokarmowego. Poprzez powodowanie pocenia się, czosnek pomaga w
obniżaniu gorączki. Jest też skutecznym środkiem na niszczenie
robaków w organizmie. Poprawia trawienie pokarmowe, pomaga w
wydalaniu gazów, poprawia wchłanianie i przyswajanie pokarmów.
Uważany jest również za cudowny środek w obniżaniu poziomu cukru
we krwi u ludzi cierpiących na cukrzycę, ponieważ wzmaga produkcję
insuliny wytwarzanej przez trzustkę.
Obniża też poziom cholesterolu we
krwi. Ponadto redukuje ciśnienie krwi, a co za tym idzie, pomaga w
zapobieganiu ataków serca i wylewów. Bo też czosnek ma zdolność
otwierania naczyń krwionośnych, i tym samym, zwiększa przepływ
krwi do tkanek. Doskonale więc leczy choroby krążenia.
Ostatnie badania naukowe dowiodły,
że czosnek działa też jako skuteczny przeciwutleniacz, a jego
siarkowe składniki posiadają właściwości przeciwrakowe. Jest
również udowodnione, że chroni nasze ciało przed wpływami
zanieczyszczenia środowiska i nikotyny.
Związki czynne czosnku znoszą bóle
głowy i ułatwiają zasypianie. Stosowany zewnętrznie może być
pomocny w leczeniu trudno gojących się ran, ropni, czyraków
Jest
stosowany w różnych postaciach: jako świeży, suszony,
sproszkowany lub w postaci kapsułek. Trzeba jednak pamiętać o tym,
że najbardziej aktywny jest świeży, świeżo rozdrobniony. Poddany
obróbce termicznej traci swoje właściwości bakteriobójcze.
Najlepiej profilaktycznie spożywać jeden ząbek czosnku dziennie.
Świeże ząbki ściera
się, kroi, lub miażdży i spożywa z dodatkiem mleka, miodu lub
cytryny. Można też zjadać w całości. Piecze wtedy bardziej...
Ale cóż znaczą te niewygody? Dla zdrowia warto pocierpieć. Jeśli
zaś chodzi o nieprzyjemny zapach i smak w ustach, to jest na to
dobra rada. Otóż jedno i drugie zanika zupełnie, jeśli pożuje
się drobno posiekaną natkę pietruszki,
albo skórkę z cytryny, czy też z pomarańczy. W tym celu można
też zjeść jabłko
lub wypić herbatę z cytryną i miodem.
Jeśli
ktoś nie lubi jednak ostrego smaku
czosnku, to może łykać olejowy wyciąg czosnku. Jedna kapsułka
dziennie, wieczorem przed snem, wystarczy.
Przeciwwskazań
do stosowania świeżego czosnku jest niewiele. Są to: ostre nieżyty
żołądka i jelit, skłonność do niskiego ciśnienia krwi oraz
okres karmienia piersią... Tylko tyle.
Dowiedziono
również, że czosnek neutralizuje wprowadzony jad przez osy,
pszczoły, komary, meszki, kleszcze, mrówki, a nawet skorpiony i
żmije. Jest tylko jeden warunek, trzeba go natychmiast przyłożyć
na ukąszone miejsce. Oczywiście w postaci miazgi.
Czosnek
to zarazem gatunek warzywa, przyprawa do potraw. W kuchni stosowany
jest do przyprawiania dań mięsnych, sosów i majonezów, zup
ziołowych, sałat i różnych potraw z ziemniaków. Wspaniale
harmonizuje z mocnymi ziołami i innymi przyprawami do słonych
potraw.
Historia
czosnku sięga około 5 tysięcy lat wstecz. Czosnek pochodzi z Azji,
skąd rozprzestrzeniony został jako roślina uprawna do Europy i
północnej Afryki. Z czasem trafił na pozostałe kontynenty.
Uprawiali go Rzymianie, Asyryjczycy, Egipcjanie, Grecy, Hebrajczycy i
Arabowie. Już wtedy dowiedziono, jakie właściwości posiada.
Myślę,
że warto poznać te wszystkie dobrodziejstwa czosnku, i zawsze go
stosować. Gorąco wszystkim polecam — ku zdrowotności i...
uśmiechowi.
Obrazek z internetu.