Sezon rowerowy już rozpoczęty,
Pomogła Madonna i inny święty.
A także
niebiańska, wszechmocna góra,
Czyli kochana
Matka Natura.
Choć to dopiero dwudziesty luty,
Zmienić już
możesz odzienie, buty,
Z okrzykiem
radości wskoczyć na rower...
Mam rację, rowerzysto?... Oooveeer!
W lasach gdzieniegdzie na dróżkach jeszcze śnieg leży, mimo że od trzech dni mamy kilkanaście stopni ciepła. W większości jednak już tylko błoto... Ale wspaniale się jeździło, choć do domu błotem strzaskanym się wróciło. ;)