Kiedy się wędruje po górskich lasach o zachodzie słońca, w tym jakże pięknym czasie nastającego przedwiośnia, takiego właśnie wrażenia można doznać, że wszystko płonie wokół nas. Jest to bardzo spektakularne zjawisko. Aż dech zapiera. Chciałoby się tak iść i iść aż po horyzontu kres i wpatrywać się w nie bez końca. Czuje się wtedy coś bardzo wzniosłego. Coś, co wycisza emocje, ociepla duszę, energetyzuje umysł... Moc Wszechświata.
Choć to bardzo krótkotrwała chwila, wrażenia jednak niezapomniane. Bo też kiedy słońce chyli się ku zachodowi i powoli zaczyna znikać za leśnym horyzontem, nad lasem rozciąga się bajeczna poświata, która tworzy niesamowite widoki.
Ostatnie promyki słońca przenikają przez splątane gałęzie drzew i tworzą razem długie, tajemnicze cienie. Nadchodzi wtedy czas, aby podziękować naszej najjaśniejszej gwieździe za piękny dzień... Żegnaj słoneczko. Do jutra!
Z cyklu: „A niebo nad nami”