sobota, 4 stycznia 2020

Co zrobić z bożonarodzeniową choinką? Wyrzucić, wywieźć, zutylizować?


Chyba wszyscy lubimy żywe choinki. Bo też tylko żywe swoim leśnym zapachem i strojnym wyglądem potrafią tak wspaniale wprowadzić nas w świąteczny nastrój. Ale niestety, przychodzi w końcu ten czas, kiedy z powodów czysto praktycznych musimy się ich pozbyć.



W Polsce co roku po świętach Bożego Narodzenia powstaje problem z choinkami. W miastach. Bo na wsiach pewnie nie. Na wsiach można je przeznaczyć na opał.
Choinek nie powinno się wyrzucać. Jednak wiele ludzi wynosi je po prostu na śmietnik... i problem z głowy. W krajach zachodnich jest to nie do pomyślenia. Za taki czyn karze się mandatem. W Polsce, i owszem, w wielu miastach namawia się ludzi, aby ze świątecznego drzewka zrobić pożytek i zawieźć je do kompostowni. Jednak mało komu się chce transportować obsypującego się iglaka na jakieś tam odległości. Wyrzucają je więc do śmieci, stawiając koło kontenerów w całości. I po kłopocie. W niektórych miastach służby zabierają choinki tak samo jak i wszystkie inne odpady, nie ma jednak wyznaczonego terminu i każdy wystawia je kiedy chce, „zdobiąc” tym samym śmietniska niemalże przez cały styczeń. W innych zaś miastach firmy wywożące śmieci zwykle żądają za to dodatkowej opłaty. A że Polak potrafi, to pod osłoną nocy wyrzuca swoją choineczkę… i sprawa załatwiona. Bez płacenia. To nic, że administracja osiedlowa piekli się potem. Kto komu udowodni czyja to choinka? Są też niestety i tacy, co porzucają uschnięte drzewka gdzie popadnie.
Z roku na rok w kraju rośnie zainteresowanie ekologicznym wykorzystaniem bożonarodzeniowych drzewek, ale logistyka w tej dziedzinie ciągle bardzo kuleje. Jeszcze długo nie będzie więc można powiedzieć, iż problem z choinkami, z ich zbiórką i recyklingiem, został rozwiązany. Są jednak miasta, które z coraz lepszym skutkiem próbują go rozwiązać, i takie, które już rozwiązały. Na przykład Kraków już od lat może się tym chwalić. Choinki są tam zabierane prosto spod domów mieszkańców i przewożone do utylizacji. Tyle, że ponoć dopiero z końcem stycznia. Termin nieco późny. Ludzie narzekają, że choinki się sypią i do tego czasu trzymać ich w domu nie chcą. I znów problem. Chociaż nie, „problemik” już tylko.

W Niemczech, gdzie mieszkam od wielu lat, nie pamiętam, aby taki problem kiedykolwiek istniał. Rok w rok, zaraz po święcie Trzech Króli, jeżdżą specjalne służby autami z kontenerami i prosto spod domów mieszkańców choinki zabierają. Potem przewożą je do miejsca utylizacji, gdzie przerabiane są na kompost, biopaliwo albo na ściółkę pod kwiaty ogrodowe. Kto się spóźnił z wystawieniem choinki, sam musi ją do takiego miejsca zawieźć. I nie ma zmiłuj! W innym przypadku, jeśli choinkę porzuci gdziekolwiek, czeka go kara pieniężna. Jednak niezmiernie rzadko ktoś dopuszcza się takiego wykroczenia. Tutaj ludzie naprawdę są zdyscyplinowani. W większości, choć to przecież różne nacje. Wysoka kara pieniężna jest najlepszą metodą na zdyscyplinowanie obywateli.

Na świecie na utylizacji choinek robi się biznes. W Polsce zainteresowanie ekologicznym wykorzystaniem świątecznych drzewek jest ciągle niestety nikłe.
W skali kraju również system segregacji odpadów, ich zbiórki, recyklingu i przetwarzania ciągle nie jest rozwiązany do końca. Jest już wprawdzie o wiele lepiej niż przed 20 laty, ale słyszy się, że problemy ciągle są.
Tak sobie myślę, że założenie własnej firmy w Polsce, która zajęłaby się „sprawami śmieciowymi”, to dobry pomysł na biznes. Bo jakby nie patrzeć, to ciągle jeszcze słabo zagospodarowana nisza w polskiej gospodarce. Firma zajmująca się odpadami, podobnie jak np. firma pogrzebowa, z pewnością zawsze będzie miała się dobrze i zawsze będzie zbijać kokosy.

Znam właściciela firmy zajmującej się odpadami i recyklingiem w naszym mieście, i wiem, jaki majątek zbił na śmieciach. I nadal zbija. Nie bez kozery nazywany jest „królem śmieci”.
W Niemczech każdy mieszkaniec co roku dostaje z Urzędu Miasta (Rathaus) kalendarz, w którym są podane terminy odbioru śmieci i odpadów z podziałem na ich rodzaj i na ulice, z których w danym dniu będą odbierane. Na koniec roku opłaca całoroczną usługę (ceny są bardzo różne w zależności od landu)... i problem śmieciowy pokonany.