Tylu waszych
bliskich codziennie umiera,
a jedna
trzecia z was wciąż PiS popiera?
Trudno was zrozumieć, szanowni Rodacy!
Gdzie jest
wasza duma? Co z waszym honorem?
Mafia
polityczna robi was na cacy,
a wy przy
nich z tępym wciąż trwacie uporem?
Nie sposób to pojąć... Aż bierze cholera.
Ta
upadła partia za nos wszystkich wodzi.
Niewiele
też robi, gdy tylu umiera...
I żaden bunt
jeszcze się w was nie zrodził?!
Durnym owczym pędem leźliście za nimi,
kiedy ci po
trupach w łaski się wkradali...
Teraz
wszystko dzielą pierw między swoimi.
A co Polsce w
zamian szczególnego dali?
Bałagan, podziały, wstyd przed całym światem.
Wszystkim wam
nienawiść celowo wszczepili.
Wolności się
stali średniowiecznym katem...
Po to by na
Kremlu toasty wznosili?
Co się z wami stało? — pytam was Rodacy!
Czemu
pozwalacie, by rej wiedli łajdacy?
Czy polska
tragedia nie daje po oczach?
Czy tysiące
zmarłych nie krzyczy po nocach...?!