Ludzie się
rodzą...
I jak to w
życiu:
Jedni żyją
wolni,
Inni siedzą w
kiciu.
Tymczasem nie
każdy,
Co w kiciu garuje
Co w kiciu garuje
Jest winny
przestępstwa
A pokutuje.
Podważać
wyroki
Ktoś chyba
może?
Na Boga nie
liczmy...
On nie pomoże.
Bogini Temida?
Powinna i
może...
Jak plamy
pozmywa
Na swoim
honorze.
Słyszysz,
Temido?
Niewinni
błagają,
Wstaw się za
nimi,
Nim w pierdlu
skonają.
Raz jeszcze się
pochyl
Nad dolą
skazanego
I osądź od
nowa
Więźnia
niewinnego.
***
Niestety w
życiu
I tak też
bywa,
Że wolny —
choć winny,
Swój sekret
ukrywa...
Tymczasem
powinien
Spakować
manatki,
I w pierś się
bijąc,
Ruszyć za
kratki.
Obrazek
z Internetu (animasi-bergerak-kriminal-0028)