czwartek, 18 października 2018

Konik Pegazek

Konik Pegazek skacze po łące…

Biały jakoby skąpany w mące.

Białe ma nóżki i ogon cały,

czarne oczęta i nosek mały.


Pegazek zawsze jest bardzo wesoły,

z łąki przybiega wprost do stodoły.

W stodole bryka co sił po sianie,

wciąż wypatrując, czy idzie śniadanie.


Pan niesie czarę pełniutką owsa.

Pegazek na to i hop!, i hopsa!

Biegnie do stajni szybkim galopem,

otwiera bramę siarczystym kopem.


Staje przy żłobie, w napięciu czeka…

Pan sypie owsa, nijak nie zwleka,

śmiejąc się przy tym bardzo donośnie:

Brawo Pegazek, pięknie mi rośniesz!

A gdy już będziesz koniem na schwał,

razem ruszymy przed siebie w cwał

i popędzimy, gdzie oczy poniosą...

rankiem o brzasku, poranną rosą.



Rysunek 7-mio latki.