Na leśnych dróżkach widać już roztopy,
Ze wszystkich drzew znikają śnieżne czapy.
Choć ślisko wszędzie, podążam uparcie...
Pobliskie drzewa dają mi oparcie.
Zawędrowałam też w leśną głębinę.
Śniegu ani śladu. Ależ miałam minę!
Zdziwioną bardzo, ale i radosną,
Bo tak las wygląda krótko przed wiosną.