Wprawdzie brunatna jesień ciągle trwa i trwać ma jeszcze prawie cztery tygodnie, ale zima, która już najwyraźniej niecierpliwie stoi u progu, pomału daje o sobie znać. U nas widać już jej pierwsze zwiastuny, poważne zwiastuny, zwłaszcza w górach i lasach.
W nocy zdrowo sypnęło śniegiem, ale podejrzewam, że długo nie poleży. Raz, że ziemia nie jest jeszcze wystarczająco zimna, bo do tej pory mrozów nie było (jedynie poranne przymrozki) a dwa, że w ciągu dnia ma być plusowa temperatura. Co prawda tylko +2, ale jednak.
No dobra, ja jednak spróbuję przemówić Białej Pani do rozsądku: — Zimo nie bądź taka hop do przodu, bo ci tyłu zabraknie na odgórnie przynależną ci porę roku. No! ;)
Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"