Kiedy wiosna na dworze, nie czas siedzieć w domu. Czas ruszyć na jej łono. Najlepiej aktywnie. Ale jak kto woli. Ja wolę być w ruchu. Wtedy więcej wiosennego czaru mogę się "nachapać". Bo co jak co, ale na piękno Natury to ja zachłanna jestem. A ona pewnie też mnie lubi, skoro pozwala się tak pięknie uwieczniać.
Kiedy wiosna
panuje... zielono mam w głowie.
Zielono
mam w głowie i fiołki w niej kwitną,
Na klombach mych myśli
sadzone za młodu,
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I
które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach
mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą
zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem powinien być
wiosną.
(K. Wierzyński )
Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"