Z pewnością jest wiele takich osób, które lubią zabawiać się kolorami i tworzyć własne obrazy. Jakie kolory dominują w ich tworzeniu — zależy akurat od dnia i nastroju. Niektórzy mają jednak (albo też) swoje ulubione barwy i to właśnie je biorą najczęściej w swoich pracach na tapet.
Malarką nie jestem, ale podobny trend widzę u mojej córki, która maluje i jest grafikiem z zawodu.
Żeby nie wpaść w chandrę z powodu różnych sytuacji życiowych, zwłaszcza od nas niezależnych, warto zawczasu znaleźć jakiś sposób na siebie. Ja mam ich kilka. Jedną z nich jest właśnie zabawa kolorami.
W ostatnich dniach, aby odreagować emocje związane z marszami faszystów i antysemitów po ulicach polskich miast, a zwłaszcza dramatem ludzi na granicy polsko-białoruskiej — z wielka pasją zabawiam się od kilku już dni. Pomaga.
Wyobraźnia nie zna granic... I bardzo dobrze, bo tym mocniej pomaga oderwać się od codziennych problemów i zachować równowagę psychiczną.
Z cyklu: "Fotofantasmagorie"