Im bardziej zawistny, podły człowiek,
tym bardziej fanatyczny katolik.
Im bardziej fanatyczny katolik,
tym bardziej kłamliwy, grzeszny człowiek.
Im bardziej kłamliwy, grzeszny człowiek,
tym głośniej wyraża wiarę w Boga.
Im głośniej wyraża wiarę w Boga,
tym jego wiara bardziej uboga.
Im jego wiara bardziej uboga,
tym częściej wśród innych szuka wroga.
Im częściej wśród innych szuka wroga,
tym częściej go zżera straszna trwoga.
Im częściej go zżera straszna trwoga,
tym częściej szuka w kościele Boga.
Im częściej szuka w kościele Boga,
tym mocniej wierzy, że wieczność jest błoga.
***
Kto o wierze ma wiedzę nader ubogą,
nie wie, że do Boga złą podąża drogą.
Że Bóg Wszechmocny to nieskończona miłość...
a nie fanatyzm, nienawiść, złość i wrogość.
Że po śmierci nie czeka go wieczność błoga,
lecz wieczne potępienie... i kara sroga.
***
Jeśli źli ludzie na łaskę Boga liczą
(jeśli Bóg jest miłością, jak Kościół uczy),
to po swojej śmierci się mocno przeliczą.
Z cyklu: „Przemyślenia z życia wzięte”