Coś mam do ławek, nie bardzo wiem co, ale wiem, że lubię je fotografować. Czasem te same fotografuję po kilka razy o różnej porze roku. Lubię widzieć zachodzące na nich zmiany, a przede wszystkim wokół nich.
Na świeżym powietrzu wszędzie stoi mnóstwo ławek. I dobrze. Przecież każdy z przyjemnością na ławce czasem sobie posiedzi, spocznie... auf der Bank sitzen — to po niemiecku. Stąd ten Bank (ławka) w tytule.
Jeśli o mnie chodzi, to ja akurat rzadko siadam na ławkach, zbyt ruchliwa z natury jestem, ale lubię, gdy spoczywa na nich mój wzrok… i oko obiektywu.
Na ostatnim zdjęciu to też ławka (u mnie w ogrodzie). W takich akurat okolicznościach przyrody miło ją sobie przywoływać w pamięci w czasie upalnego lata... Efekt murowany. ;)
Z cyklu: "Fotofantasmagorie"