Lato już dawno minęło półmetek i powoli zaczyna przygotowywać się do odejścia. Kończą się wakacje. Trochę to smutne, ale cóż zrobić, taka jest kolej rzeczy na tym pięknym świecie.
Pory roku następować po sobie muszą, czy sobie tego życzymy, czy nie. Ale inne pory roku też są przecież piękne. To od nas samych zależy, czy to piękno w nich znajdziemy. Jeśli odpowiednio naładujemy swoje akumulatory latem, o wiele łatwiej będzie nam je znaleźć i nawet najbardziej szare dni jesieni i zimy — przeżyć pogodnie.
Każdy z nas ma swoje sposoby na ładowanie akumulatorów. Ja też mam. Jak najczęstszy kontakt z naturą, bez względu na pogodę, i jej uwiecznianie na zdjęciach.
Kocham kwiaty, szczególnie dziko rosnące, polne, leśne. Są takie piękne. Naturalne. Delikatne. Z pewnością będę do nich wracać, zwłaszcza w szaroburych dniach jesieni, aby powspominać piękny letni czas oraz doładowywać swoje witalne akumulatory. Wszak kwiatuszki te mają w sobie ogrom pozytywnej mocy.
***
O, piękna pani Jesień stoi już u progu!