poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Burza w kotlinie i jej magia

Mimo że burze potrafią być strasznie niebezpieczne, piękna im nie można odmówić. Są bardzo efektownym zjawiskiem. Zwłaszcza w nocy. Zarówno od strony wizualnej, jak i dźwiękowej. Tworzą wspaniałe widowisko. Potrafią fascynować swoją niezwykłością.

Na szczególny podziw zasługują te, których spektakl rozgrywa się nad kotliną. Bo gdy burza nad nią zawiśnie, i gdy piorun nagle uderzy, w momencie niebo rozdziera potężna błyskawica i wypełnia ją niesamowitą jasnością. A grzmot zdaje się rozbrzmiewać w nieskończoność, gdyż echo jeszcze długo kołacze nim między ścianami gór i lasów, hucząc, wyjąc, jęcząc jak miliony potępieńców naraz. Nieziemskie to widowisko. Z piekła rodem.

Przez długie lata mieszkałam na nizinie i nigdy takich burz nie doświadczałam. Teraz, mieszkając w kotlinie, często mam taką okazję. Nie mam jednak lęku przed nimi. Pomimo tego, że kiedyś, dawno temu, przeżyłam mrożącą krew w żyłach przygodę z piorunem kulistym.* W czasie burzy zawsze stoję w oknie i z zapartym tchem obserwuję to fascynujące zjawisko.

Ostatnimi laty z pewnością wielu z nas ma już dość burz. Niebiosa nam ich nie szczędzą. A w wielu przypadkach nie są to już takie sobie normalne burze. Niekiedy to istne pandemonium.

 

Fot. YouTube / Pierre T. Lambert (fxzt9cbv3bis1q2du23jjrzroyuetpvv)

 

* Wspomnienie: Bliskie spotkanie z piorunem kulistym”