Zamek Książ położony jest w północno-zachodniej części miasta Wałbrzych w dzielnicy Książ na Pogórzu Wałbrzyskim. To ogromne zamczysko jest jednym z największych w Europie i trzecim w Polsce, po Zamku w Malborku i oczywiście po Zamku Królewskim na Wawelu.
Zbudowany został na wysokim cyplu skalnym w zakolu rzeki Pełcznicy na wysokości 395 m n.p.m. Posiada ponad 400 pomieszczeń, a jego powierzchnia użytkowa wraz z kilkunastoma zabudowaniami znajdującymi się wokół zamku wynosi aż 16.822 m².
Kompleks zamkowo-parkowy składa się z szeregu budynków, tarasów ogrodowych oraz ogromnego parku o łącznej powierzchni ok. 26 ha.
Zamek ma piękną historię, ale też i straszną. Bardzo straszną. Zwłaszcza za czasów II wojny światowej. Mnóstwo wiadomości o niej można znaleźć w Internecie.
Będąc na Dolnym Śląsku, nie sposób nie odwiedzić tego pięknego i tajemniczego zamku. Ja zwiedzałam go już parokrotnie, robiąc za każdym razem mnóstwo zdjęć. A jako że mam szczególny sentyment do zamków, często do tych zdjęć wracam i podziwiam jego niezwykłe piękno na ekranie komputera.
Tym razem zwiedzałam go tylko z zewnątrz. Tak zadecydowałam, ponieważ ktoś z psem musiał pozostać, a moja rodzinka była tu po raz pierwszy... Zapraszam więc na wirtualny spacerek wokół zamku:
Panie recepcjonistki ostrzegały nas przed kotem Bolkiem (imiennikiem księcia świdnicko-jaworskiego, Bolka I Surowego, który w latach 1288–1292 wniósł ten zamek). Mówiły, że jest bardzo groźny i że bez pardonu atakuje największe nawet psy, rzucając im się na grzbiety z przeraźliwym miauczeniem i warczeniem.
Dziwne, bo jakoś Aramisowi dał spokój. Obserwował go tylko. Pewnie wyczuł w nim niemiecki rodowód. :D
W końcu, po czterogodzinnym zwiedzaniu, nadszedł czas, aby się pożegnać z Zamkiem Książ... Żegnają nas piękne hybrydki.
Te piękne książańskie nenufary dedykuję wszystkim miłym Gościom odwiedzającym mój blog.