piątek, 8 kwietnia 2022

Opętany władzą Kaczyński wraca do zamachu w Smoleńsku


 

Prezes Smoleńsk znów wyciągnął,

Jak królika z kapelusza.

Chociaż długi już czas minął

Od raportu M-geniusza.


W nosie ma łzy rodzin Ofiar,

Wszak władza jest ważniejsza.

Znów im zada bólu bezmiar...

Rozgrzeszy go w intencji msza (?).


Choć to zwykłe jest szaleństwo,

Pewnie w nim jest też metoda:

Spętać wreszcie całe państwo

I w sondażach punktów dodać.


Neofitów znowu kupi;

Część nastraszy, część omami;

Bo jest zdania, że są głupi...

Pętlę włożą sobie sami.


Lecz katolik z niego wielki

(Za takiego się uważa).

Robi za wzór cnót wszelakich,

Czym do siebie innych zraża.


Wnet rocznica katastrofy,

A to sygnał dla prezesa,

By uderzyć w zdarte strofy,

Skarżąc Kreml i jego biesa.