Hej, Jareczku, wodzu nasz,
Jaką myśl dziś Światu dasz?...
Siedź już lepiej w swoim schronie.
Przestań marzyć o koronie.
Gdzie coś powiesz — nowy blamaż!
Wstydu ty już chyba nie masz.
Znów zrobiłeś z siebie błazna
I też błaznem Świat cię nazwał.
Porzuć wreszcie swe marzenia.
Mało kto cię już docenia.
Jesteś zwykłym mącicielem...
Nie masz szans być zbawicielem.
Mądry Naród już cię poznał
I olśnienia wreszcie doznał...
Za wolnością stanął murem:
"Spieprzaj dziadu!" — krzyczy chórem.