Baju,
baju, baju baj
baje bajki
Miłka...
Siądźcie
dzieci wokół niej,
będzie ich
dziś kilka.
Będzie bajka
o Biedronce
Będzie i o
Wronie.
Będzie także
o Wiewiórce
i Syrenie w
oceanie.
Cicho dzieci, cicho sza!
Miłka
zaczyna bajać...
Pierwsza baja
o Biedronce,
po czym
kolejne baje:
Radość
Biedroneczki Kropeczki
Biedroneczka Kropeczka fruwa po łące,
Trzyma liczydło w swej prawej rączce.
Fruwa i fruwa i nie znajduje
Tego akurat, co potrzebuje.
Cóż jej potrzeba, czy wiecie dzieci?
Słoneczko już wie — i mocno świeci.
Po całej łączce strzela promykami
I się zabawia rosy kropelkami.
Pewne już zgadłyście, drogie dzieci,
Że nie na darmo słońce tak świeci…
Chce pomóc jej znaleźć to, czego szuka,
Bo też dla niego to żadna sztuka.
Czego więc szuka ta nasza Kropeczka?
Kropelki rosy wielkiej jak beczka,
By niczym zwierciadło jej posłużyła,
Gdy ona swe kropki będzie liczyła:
Dzięki słoneczku, gdy taką ujrzała,
Aż się w głos kontent radośnie zaśmiała.
Przejrzała się w niej jak w zwierciadełku,
Licząc głośno kropki na liczydełku:
— Jedna, dwie, trzy… po stronie prawej.
Jedna, dwie, trzy… po stronie lewej.
A to na liczydle daje wszak sześć...
Dorosłe życie mogę już wieść!!!—
Krzyknęła głośno i frruu! poleciała
Prosto do nieba, bo tam lecieć chciała.
***
Słoneczko Biedronkę wciąż obserwowało,
Widząc ją całą happy, w głos się zaśmiało.
I choć wie, że jej kropki nie świadczą o wieku,
Nic nie powiedziało, gdyż świat zna od wieków.
Wie, że wszyscy na Ziemi swe radości mają,
Lubi na nie patrzeć, bo mu sił dodają.
Wrona
bez ogona?
— Kra,
krra, krrra!!! — zakrakała Wrona.
— Kto
powiedział, że nie mam ogona?
Niech lepiej
zamknie swój wstrętny dziób,
Bo zaraz
będzie mój największy wróg!
I coś
tam jeszcze zakrakała…
I fruuu… na
drzewo poleciała.
Siedzi na
drzewie i spod oka
Spogląda
wzburzona z wysoka.
Nikt Wrony
się jednak nie wystraszył,
Każdy zajęty
sobą w gnieździe się zaszył.
— To z
tchórzostwa — Wrona pomyślała.
— A nuże,
tchórze! — wesoło zakrakała.
— Kto
powiedział, że nie mam ogona?!
— Jeszcze
raz głośno zakrakała ona
I zrobiła
minę niczym obrażona dama…
- Och Wrono, nikt nie powiedział… To ty sama!
Wizyta
Wiewióreczki
To ja Wiewióreczka...
Czekam tu od
rana,
Aż wyjrzysz
przez okno
I dasz mi
banana.
Lubię też
orzeszki,
Każdy o tym
wie.
Też o tym
pamiętaj,
Zanim
wszystkie zjesz.
Kto umie się
dzielić,
Przyjaciół
znajduje...
Tego się też
lubi
I bardzo
szanuje.
Bajeczny
ocean
Baju
baj, bajają fale w oceanie…
Zewsząd
się słyszy ich bajeczne pluskanie.
Syrena
morska tak je zaczarowała,
Gdy
po wodach oceanu ongiś pływała.
Urzeczona
bezkresnym pięknem oceanu,
Nakazała
falom strzec jego stanu…
A
kiedy w głębinach cud anemony ujrzała,
W
purpurowych kwiatuszkach się zakochała.
W
bajkowe postacie anemony przemieniła
I
miłością gorącą każdą postać otoczyła…
Od
tamtej pory kołyszą się fale na oceanie,
A
z głębin dobiega chóralne śpiewanie.
Baju
baj, baju baj… oceanie bajeczny.
Strzec
ciebie będziemy byś był bezpieczny,
Bo
my jesteśmy strażnicy bajkowi,
Do
walki o twoje piękno — zawsze gotowi.