środa, 19 lutego 2020

Jak to jest być maniakiem fotografowania

Tylko maniak fotografowania wie,

Ile to zawsze napracować trzeba się,

aby uchwycić niepowtarzalne momenty

i przez uwieczniany akurat obiekt...

nie zostać brutalnie — z nagła — napadniętym.



Zdjęcie z Internetu


Lubię fotografować. Aparat fotograficzny mam zawsze przy sobie. A nuż nadarzy się jakaś okazja na niepowtarzalną fotkę? Zdaję sobie sprawę, że z tym fotografowaniem potrafię być czasami namolna, ale żebym miała być aż tak ostro potraktowana jak osóbka na załączonym wyżej obrazku, co to, to nie! Jak do tej pory nikt się tak niegrzecznie ze mną nie obszedł… Że co? Że wszystko przede mną? No nie wiem, nie wiem… Staram się zawsze uważać i mieć oczy szeroko otwarte, nie tylko obiektyw.
Na wszelki wypadek daruję sobie Australię, skoro tamtejsze zwierzaki biją turystów z aparatem fotograficznym w ręku. Nasze rodzime zwierzaki nie są aż tak agresywne i nie protestują przed zrobieniem im fotek. Ba, nawet wdzięcznie do nich pozują.


A ja zawsze na posterunku...
Nikomu nie dam się ruszyć,
Gdyż uwiecznianie obrazów
Jest pasją, która gra mi w duszy.




Kiedy tak przeglądam zrobione prze siebie fotki zwierzaków na ekranie komputera, niemal zawsze nasuwają mi się dziwne skojarzenia związane z naszym ludzkim życiem. Czy aby aż tak dziwne? Hmm… coś mi wydaje, że nie bardzo.