Tylko maniak fotografowania wie,
Ile to zawsze napracować trzeba się,
aby uchwycić niepowtarzalne momenty
i przez uwieczniany akurat obiekt...
nie zostać brutalnie — z nagła — napadniętym.
Zdjęcie z Internetu
Lubię fotografować. Aparat fotograficzny mam zawsze
przy sobie. A nuż nadarzy się jakaś okazja na niepowtarzalną
fotkę? Zdaję sobie sprawę, że z tym fotografowaniem potrafię być
czasami namolna, ale żebym miała być aż tak ostro potraktowana
jak osóbka na załączonym wyżej obrazku, co to, to nie! Jak do tej
pory nikt się tak niegrzecznie ze mną nie obszedł… Że co? Że
wszystko przede mną? No nie wiem, nie wiem… Staram się zawsze
uważać i mieć oczy szeroko otwarte, nie tylko obiektyw.
Na wszelki wypadek daruję sobie Australię, skoro
tamtejsze zwierzaki biją turystów z aparatem fotograficznym w ręku.
Nasze rodzime zwierzaki nie są aż tak agresywne i nie protestują
przed zrobieniem im fotek. Ba, nawet wdzięcznie do nich pozują.
A ja zawsze
na posterunku...
Nikomu nie
dam się ruszyć,
Gdyż
uwiecznianie obrazów
Jest
pasją, która gra mi w duszy.
Kiedy tak przeglądam zrobione prze siebie fotki
zwierzaków na ekranie komputera, niemal zawsze nasuwają mi się
dziwne skojarzenia związane z naszym ludzkim życiem. Czy aby aż
tak dziwne? Hmm… coś mi wydaje, że nie bardzo.